hejhohejho.blogspot.com
...i butelka rumu...: lutego 2009
http://hejhohejho.blogspot.com/2009_02_01_archive.html
Sobota, 21 lutego 2009. Prawda jest jak grudka starej plasteliny. Twarda jak skała, o dziwnych kształtach, pozornie niezmienna. Jeśli użyć nieco siły, ustępuje pod naciskiem. Najpierw z trudem, niechętnie. Potem jest już zawsze łatwiej. Rozmięka zupełnie, staje się "ciapciata" i kleista. Lepi się do palców, włazi pod paznokcie i pokrywa dłonie tłustą, śmierdzącą powłoką. Przez jakiś czas lepiej trzymać ręce w kieszeniach. Środa, 4 lutego 2009. Można żyć. Można też wegetować. Można jeść, można się odżywiać.
hejhohejho.blogspot.com
...i butelka rumu...: Freestyle eSLowy
http://hejhohejho.blogspot.com/2009/04/freestyle-eslowy.html
Piątek, 3 kwietnia 2009. Może wtedy pełnowartościowa spontaniczność wykroczy poza granice dwóch, bliskich sobie osób. Może wtedy poczujemy się tak jak kiedyś gdy każdy spędzony na SL wieczór sprawiał, że człowiek zasypiał z mimowolnym uśmiechem na twarzy. Każdy Nawet ten który za to wszystko będzie płacił ;). Proponuje wiec zajrzec na sandbox sim. Totalna wolnosc, totalna anarchia i njwiekszy smietnik. pomysl juz wdrozony. 3 kwietnia 2009 14:35. Do tego zmierzam, Anusia :). 4 kwietnia 2009 02:25. SL daje...
hejhohejho.blogspot.com
...i butelka rumu...: Witaminki
http://hejhohejho.blogspot.com/2009/01/witaminki.html
Poniedziałek, 5 stycznia 2009. W łykaniu gówna istnieje jakiś cel, uświęcony środek w dążeniu do idealnej równowagi. Równowagi hormonalnej i ideologicznej. Bo gówno jest zdrowe. Z zasady. Nie znam przyczyny takiego stanu rzeczy ale im coś smakuje gorzej, czyli smak tego czegoś oscyluje bliżej gówna, wtedy możemy mieć tym większą pewność że zadziała. Nie ma lekko. Ogień zwalczaj ogniem, gówno gównem lecz. Im bardziej się skrzywisz, tym prędzej efekt odczujesz. Co Cię nie zabije to Cię wzmocni. Ando Does H...
hejhohejho.blogspot.com
...i butelka rumu...: listopada 2008
http://hejhohejho.blogspot.com/2008_11_01_archive.html
Sobota, 22 listopada 2008. We are the champions. Jesteśmy mistrzami moi przyjaciele" jak śpiewał Freddy Mercury już wtedy, gdy połowa populacji takiego np. Second Life jeszcze nie opuściła łona matki. Wśród ogólnego narzekania i czarnowidztwa mało kto dostrzega fakt, jakim to osiągnięciem przyszło nam się wykazać już na początku swojej, jakże nędznej egzystencji. Nie każdy pamięta że jest wybrańcem, nie każdy pamięta że był jednym spośród milionów. Bo od maratonu zaczynamy życie, proszę Państwa ;P. Kapit...
hejhohejho.blogspot.com
...i butelka rumu...: Wolność wyboru
http://hejhohejho.blogspot.com/2009/02/wolnosc-wyboru.html
Środa, 4 lutego 2009. Odkąd pamiętam, ilość opcji jaką dano nam do wyboru zawsze wprawiała mnie w iście cielęcy zachwyt. Można żyć. Można też wegetować. Można jeść, można się odżywiać. Można pić, można gasić pragnienie. Można się pieprzyć ale. również można się kochać. Można mówić, albo jak ktoś woli, może nawet wyrażać poglądy. Można zapieprzać ale czasami można też popracować. Można kreować lub być wykreowanym. Można mieć marzenia. Można je realizować. Można być twórcą, można być kopistą. Ja też ;).
hejhohejho.blogspot.com
...i butelka rumu...: grudnia 2008
http://hejhohejho.blogspot.com/2008_12_01_archive.html
Wtorek, 23 grudnia 2008. Bla, bla, bla, bla, bla, blaaaaa. Bla, bla, bla! Poniedziałek, 15 grudnia 2008. Natręctwa potrafią solidnie zatruć życie. Przejmują nad tobą kontrolę kiedy myślisz że właśnie się ich pozbyłeś. Na miejsce jednego które właśnie rzekomo wyleczyłeś, pakują się dwa następne, jeszcze bardziej złośliwe i czasochłonne. Nie panujesz nad własnym ciałem, myślami a czasami nawet oddechem. A to tylko te bardziej na pokaz. Nie trzeba było wsadzać palucha do gniazdka ;P. Białe kruki ;).
hejhohejho.blogspot.com
...i butelka rumu...: Pij mleko
http://hejhohejho.blogspot.com/2009/04/pij-mleko.html
Piątek, 24 kwietnia 2009. Dlaczego kasjerka w hipermarkecie nie pakuje do reklamówki mleka w kartonie? Czegoś tu nie rozumiem. Chemia do chemii, mięcho do mięcha, przetwory do przetworów, ciuchy do. Nie, ciuchów nie kupuje się w hipermarkecie. I co z tym mlekiem? Do siaty razem z jajkami? Chociaż w ich przypadku jestem w stanie zrozumieć ostrożność pani ekspedientki. A może to towar podwyższonego ryzyka i nie powinienem pić tego litrami? Kurde Całe życie pod górkę. Mleko jest dla dzidziusiow lub do kawy:).
hejhohejho.blogspot.com
...i butelka rumu...: października 2008
http://hejhohejho.blogspot.com/2008_10_01_archive.html
Piątek, 31 października 2008. No tak. Znowu uległem. Kilka miesięcy wałęsania się po cudzych blogach ponownie zaowocowało tym własnym. Skarb Mój skarb jedyny. "Maj presz." Eee. Nie pamiętam jak to dokładnie szło. Tradycyjnie największy problem pojawił się przy wyborze szablonu. Ponieważ z jako takim pisaniem problemów nigdy nie miałem a początki muszą być trudne, problem musi się pojawić. Jakikolwiek. Być musi. Teraz są już tylko drogi dwie. Hej ho hej ho. :). Białe kruki ;). Jedno oko na Maroko.
hejhohejho.blogspot.com
...i butelka rumu...: kwietnia 2009
http://hejhohejho.blogspot.com/2009_04_01_archive.html
Piątek, 24 kwietnia 2009. Dlaczego kasjerka w hipermarkecie nie pakuje do reklamówki mleka w kartonie? Czegoś tu nie rozumiem. Chemia do chemii, mięcho do mięcha, przetwory do przetworów, ciuchy do. Nie, ciuchów nie kupuje się w hipermarkecie. I co z tym mlekiem? Do siaty razem z jajkami? Chociaż w ich przypadku jestem w stanie zrozumieć ostrożność pani ekspedientki. A może to towar podwyższonego ryzyka i nie powinienem pić tego litrami? Kurde Całe życie pod górkę. Piątek, 3 kwietnia 2009. Białe kruki ;).
SOCIAL ENGAGEMENT