starajedza2.blogspot.com
Diamonds are forever... Relationship not so much: sierpnia 2015
http://starajedza2.blogspot.com/2015_08_01_archive.html
Diamonds are forever. Relationship not so much. Life is a journey, not a destination. Piątek, 28 sierpnia 2015. Do pracy, a tam atmosfera jak w rodzinnym grobowcu. Boss humoru nie miał. Zazwyczaj nie zwracam uwagi na to, jak ktoś się ubiera, sama mam dwie bluzki na krzyż i trzy pary rybaczek i lato jest piękne. Dziś czołgam się za nim po korytarzu i taksuję. I myślę sobie, koleś, jak miałabym taką kasę, wstawałabym z uśmiechem na ustach, bo to nawet na stare lata można coś odłożyć. Mam jeden dzień wolnego.
starajedza2.blogspot.com
Diamonds are forever... Relationship not so much: czerwca 2015
http://starajedza2.blogspot.com/2015_06_01_archive.html
Diamonds are forever. Relationship not so much. Life is a journey, not a destination. Wtorek, 30 czerwca 2015. Jak w tym starym kawale: panie doktorze, byłem na wczasach i na koniec coś złapałem. Przejdzie? Przejdzie, na żonę i dzieci :). Pomęczyłam Barana tak, że chłopak zaczął się martwić, gadać chciał, ale przecież nie do pokazywania są zapuchnięte oczka, co z tego, że już niepiękne :) Pomogło. Dzielny jest, że mnie tak niańczy :) Opuchlizna zeszła, ranek zawsze jest lepszy od wieczora. W sensie, że z...
starajedza2.blogspot.com
Diamonds are forever... Relationship not so much: kwietnia 2015
http://starajedza2.blogspot.com/2015_04_01_archive.html
Diamonds are forever. Relationship not so much. Life is a journey, not a destination. Czwartek, 30 kwietnia 2015. W wojenkę z Pocztą Polską. W ubiegłym tygodniu miałam awizo w skrzynce, mimo że siedziałam w domu. Dziś to samo. A ta przesyłka od Zmorki na wycieraczce? Dziś przelała się czara goryczy, bo specjalnie pilnowałam dzwonka, a i tak złażąc na dół znalazłam awizo. To kij w oko listowemu. Myślę, że leci po domofonach, a domofonu to ja akurat nie słyszę. Wzdech, kolejka nóżkami drobi, pani druczku s...
starajedza2.blogspot.com
Diamonds are forever... Relationship not so much: Takiego
http://starajedza2.blogspot.com/2015/08/takiego.html
Diamonds are forever. Relationship not so much. Life is a journey, not a destination. Piątek, 7 sierpnia 2015. Upału, Kochany Pamiętniczku, nie pamiętam ani ja, ani dinozaury. Wczoraj posiedzieliśmy z Inżynierem do północy przy piwku. Kocham te nasze rozmowy, czuję się matką, potrzebną, że nic nie minęło, że procentują te dni, kiedy liczyli się oni, nie ja. Poszłam dziś później do pracy, ale tylko godzinę, co nikomu oprócz mnie nie zrobiło różnicy, bo. goręcej było. Trudno, nie mam już 20 lat i mam nadci...
starajedza2.blogspot.com
Diamonds are forever... Relationship not so much: Prawo jazdy
http://starajedza2.blogspot.com/2015/08/prawo-jazdy.html
Diamonds are forever. Relationship not so much. Life is a journey, not a destination. Czwartek, 13 sierpnia 2015. A wszystko przez paskudnego Kierownika Budowy, który wczoraj wleciał do mnie do pracy (nie bezinteresownie) i do domu mnie zawiózł. Fuck! Samochodem do mojej chaupki, jak szlaban nie jest spuszczony jedzie się. minut 10. Słownie: dziesięć. Skrótem tajemnym, ale zawsze! A drugi: - Ale za to pani nas wszystkich pobije na zdrowie, a my co? Ale że klimę miałam na full, o 17 zrobiło mi się. zi...
starajedza2.blogspot.com
Diamonds are forever... Relationship not so much: Pieprz
http://starajedza2.blogspot.com/2015/08/pieprz.html
Diamonds are forever. Relationship not so much. Life is a journey, not a destination. Środa, 5 sierpnia 2015. Miałam ci ja już kilka młynków do pieprzu, najfajniejszy dostałam od Pierworodnego kiedyś, w komplecie z młynkiem do soli. Solny się trzyma, a pieprzowy trzasł. Stare młynki stoją i pachną, a ja lubię świeżo mielony pieprz. Zanabyłam zatem młynek za zawrotną kwotę 7.70 zyla, jak to poznański skąpiec. No i zostałam z ręką w nocniku, bo w okolicy młynków niet. Znaczy się, sklepów z młynkiem niet.
starajedza2.blogspot.com
Diamonds are forever... Relationship not so much: Kretynka
http://starajedza2.blogspot.com/2015/08/kretynka.html
Diamonds are forever. Relationship not so much. Life is a journey, not a destination. Piątek, 14 sierpnia 2015. To moje pierwsze imię, nie wiedzieć dlaczego nie wpisali mi do papierów. Na te warzywka się zgodziłam, bo ja miękkie serce mam, a kto ma miękkie serce, musi mieć twardą dupę. No niby cały miesiąc robili, ale w sumie wyszło, że dwa dni. Mi to rybka. Ja i w jeden mogę. No i dziś pokiblowałam do 18.30, rzekłam zaś pas i au revoir. Z gorąca, z perspektywą: tylko wstępniak i spis treści. Tyle mojego...
starajedza2.blogspot.com
Diamonds are forever... Relationship not so much: Na stosie
http://starajedza2.blogspot.com/2015/08/na-stosie.html
Diamonds are forever. Relationship not so much. Life is a journey, not a destination. Wtorek, 4 sierpnia 2015. Powinnam zostać spalona. Ewentualnie w przepaść rzucona. Toporem ścięta i cholera jeszcze wie co. Upały jakie są, każdy widzi i czuje. No a ja mam wdrukowane na drugie: martwić się. Toteż martwię się na zapas, bo Inżynier, jak znam życie, nie posłucha. Na cmentarz pójdzie, kapelutka nie założy, a i w garniturze dzielnie pobieży. A wiem, że nie lubi upałów tak jak ja. Not my circus, not my monkeys.