sliweczkawoccie.blogspot.com
Śliweczka w occie: czerwca 2014
http://sliweczkawoccie.blogspot.com/2014_06_01_archive.html
Poniedziałek, 30 czerwca 2014. Pierwszy całus, w skroń, zaserwowałam Mężowi chwilę po północy. Przytuliłam się mocno, uścisnęłam. Kocham. Druga rocznica miała być inna. Ja z wielkim brzuchem. Mąż z uchem przy nim. Nasłuchujemy, uśmiechamy się . Groszek oddzielony od świata centymetrami skóry. Tylko. W ciągu dnia życzenia od Rodziców, teściów, znajomych. Fajne, dobre gesty. Mały prezent dla M. Życzę sobie, nam . Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Udostępnij w serwisie Pinterest.
sliweczkawoccie.blogspot.com
Śliweczka w occie: lutego 2015
http://sliweczkawoccie.blogspot.com/2015_02_01_archive.html
Czwartek, 26 lutego 2015. A w sercu jakby maj. Cudne, nieśmiałe początki. Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Udostępnij w serwisie Pinterest. Czwartek, 19 lutego 2015. Ból kąsa stawy, kości. Temperatura wzrasta, by opaść i tak w koło. Rozwałka na całego. To i tak niewielki haracz ze strony mojego ciała. W. Jako, że post chorobowy to napiszę o swojej przypadłości, która ma się jeszcze. Niestety dość dobrze, ale powoli powoli …. Jeszcze tego samego dnia mogłam podejrzeć wyniki....
sliweczkawoccie.blogspot.com
Śliweczka w occie: października 2014
http://sliweczkawoccie.blogspot.com/2014_10_01_archive.html
Poniedziałek, 27 października 2014. Piesunowi na dniach skończyła się odporność przeciwko wściekliźnie. OK, może to niezupełnie tak działa, ale książeczka zdrowia naszej bulwy informowała, że najwyższy czas udać się na szczepienie. Do ‘łapek…’ weszłam nieufnie. Ostatnia lecznica pięknie nas wydymała z kasy, a psa nafaszerowała antybiotykami, oxycortem, co było zupełnie niepotrzebne, ale o tym dowiedzieliśmy się później. Także weszła do nowego miejsca najeżona ;) a wyszłam …zachwycona! Pani Doktor, to wła...
sliweczkawoccie.blogspot.com
Śliweczka w occie: września 2014
http://sliweczkawoccie.blogspot.com/2014_09_01_archive.html
Niedziela, 28 września 2014. Jak zwykle nie w porę. Dopadła mnie migrena …. Kiedyś, jeszcze na studiach jej dniem był czwartek. Dzień wolny od zajęć. Dzień po brzegi wypełniony migreną. To, że przyjdzie i sponiewiera było pewne. Przywykłam. Jestem zmuszona zaakceptować tą część mnie. To pewnie moja forma odreagowania na irytację, smutek, ból, złość, strach. A po trochu w ciągu tygodnia uzbierało się tego i owego. Mikstura pod znakiem „m” – gotowa. Dziś w roli głównej: kotlety mielone (mniam! Z niecierpli...
birdscloset.blogspot.com
Birds closet: Changes
http://birdscloset.blogspot.com/2015/04/changes.html
Niedziela, 5 kwietnia 2015. 5 kwietnia 2015 20:39. Nie wiem, jak pokój wyglądał przed zmianą, ale teraz prezentuje się świetnie: naturalnie, lekko, przyjemnie. Na pewno dużo lepiej będzie Ci się spało w takiej pięknej sypialni. :). 5 kwietnia 2015 21:24. 5 kwietnia 2015 22:54. Wspanialy dobor barw i detali. Swietne wnetrze! 6 kwietnia 2015 16:13. Pokój wygląda świetnie, emanuje dobrą energią. Dobór barw idealny. Bardzo mi się podoba. 7 kwietnia 2015 22:26. Idealne miejsce wypoczynku :). 25 maja 2016 08:39.
birdscloset.blogspot.com
Birds closet: time change everyone
http://birdscloset.blogspot.com/2014/10/time-change-everyone.html
Środa, 8 października 2014. Some call it coincidence. But I like to call it fate. Wisiorek szkielko z plomykiem-Pani artystka z Szewny,kolo Ostrowca. 9 października 2014 07:27. So pretty, dear! 9 października 2014 07:58. Ale ładnie Ci w nowym kolorze włosów! Ja od lat marzę o radykalnej zmianie koloru ( na miodowy blond! Ale mojego szalonego pomysłu nie popiera nikt z moich bliskich. Uwielbiam połączenie dziewczęcej sukienki i płaszczyka- kwintesencja jesieni :). 9 października 2014 09:06. Do tego na jes...
podnorweskimniebem.blogspot.com
Pod norweskim niebem: Kransekake - specjał norweski ;)
http://podnorweskimniebem.blogspot.com/2014/12/kransekake-specja-norweski.html
Poniedziałek, 29 grudnia 2014. Kransekake - specjał norweski ;). Chciałam, aby na naszym świątecznym stole pojawił się jakiś specjał norweski. Padło na "kransekake", głównie dlatego, że:. 1) choć mieszkam w Norwegii już 4 lata, to jakoś nigdy nie miałam okazji go spróbować :/ a pojawia się tutaj na każde święto w sklepach (koszt to jakieś 130 kr - ostatnio widziałam - czyli jakieś 60-70 zł). 2) dawno temu w sklepie z używanymi rzeczami kupiłam foremki do jego wypieku. Jak dla mnie super! 29 grudnia, 2014...
podnorweskimniebem.blogspot.com
Pod norweskim niebem: czerwca 2014
http://podnorweskimniebem.blogspot.com/2014_06_01_archive.html
Wtorek, 17 czerwca 2014. Bzowe pocztówki ;). Wiem, wiem, że już dawno po bzie ;) ale zależy gdzie :P. OK, na Wielkanoc rodzice pokazywali mi przez skype'a gałązki bzu (w zachodniopomorskim) a tutaj niedawno co przekwitł! Zdjęcia robiłam jakieś dwa tygodnie temu, ale nie miałam okazji pokazać. Ostatnio niemal co weekend gdzieś wyjeżdżaliśmy i właśnie co wróciliśmy z Polski, zahaczając tam o wielkie upały, a tutaj aktualnie 10- 13'C. brr zimno! Pozdrawiam cieplutko moich czytelników! 9829;♥♥. Siedzieć przy...
sliweczkawoccie.blogspot.com
Śliweczka w occie: grudnia 2014
http://sliweczkawoccie.blogspot.com/2014_12_01_archive.html
Środa, 31 grudnia 2014. Wierzę, że pokonam swoje słabości. Wierzę, że niedługo nie będzie tak jak dziś. Czyli, że na dobre rozpłaczę się w pracy. Szlochem nie do utulenia… Choć przy okazji szczerze i ciepło porozmawiam z szefową i usłyszę jej historię o długiej i krętej drodze do rodzicielstwa. Macierzyństwa. Jej synkowie (bliźniacy 2,5 roku), zostali poczęci dzięki in vitro. Chłopcy wspaniali, kochani, wręcz ubóstwiani. Bo będzie A. i M. z córeczką, A. i Ł. z dziećmi oraz……. Chcę oddychać pełną piersią.