indonezjada.blogspot.com
"Taki pejzaż...": września 2010
http://indonezjada.blogspot.com/2010_09_01_archive.html
Poniedziałek, 20 września 2010. Kambodża, Cz.2 - Angkor I. Starczy wstępu, umówmy się że udajemy że przerwy nie było i opowieść podejmujemy tam gdzie została przerwana. Wszystko co kosztowało powyżej trzech jogurtów nie miało szans, jogurty królowały moim budżetem niepodzielnie. I wreszcie świątynie, na początku nie zbyt imponujące - bo tak postanowiłem zwiedzać, poczynając od najmniejszych stopniowo poprzez coraz większe aż do legendarnego Angkor Wat. Jan Janiczek a.k.a. Hattivat. 4 Polish Super Gaijin.
indonezjada.blogspot.com
"Taki pejzaż...": listopada 2009
http://indonezjada.blogspot.com/2009_11_01_archive.html
Poniedziałek, 30 listopada 2009. UWAGA, DRASTYCZNE ZDJĘCIA. Jedyne co w całym tym cyrku wydaje mi się naprawdę godne potępienia to że przed meczetami zbierały się dzieci i oglądały tę rzeź. Nikt nie próbował nawet uchronic ich przed tym widokiem. Normalka. Potem obejrzałem jeszcze jak robią to samo biednej owcy po czym uznałem że dośc krwi na dziś i zmyłem się do domu. Dzieciaki oczywiście zostały oglądac dalej. A u nas się dzieciom gier i filmów odmawia że niby zły wpływ mają. Wieczorem albo jutro dorzu...
indonezjada.blogspot.com
"Taki pejzaż...": października 2009
http://indonezjada.blogspot.com/2009_10_01_archive.html
Poniedziałek, 19 października 2009. Czyli wolny poniedziałek nudnym dniem jest i sprzyja bujaniu w obłokach. Sporządzone w oparciu o informacje transportowo/atrakcjowo/noclegowe z przewodnika Lonely Planet który miałem okazję przeczytac w Yogyi dzięki uprzejmości Ralu. Na żółto loty, na niebiesko promy, na czarno lub szaro transport naziemny. Trzymajcie kciuki ;). Jan Janiczek a.k.a. Hattivat. Środa, 14 października 2009. Jan Janiczek a.k.a. Hattivat. Środa, 7 października 2009. And the upper three are.
indonezjada.blogspot.com
"Taki pejzaż...": marca 2011
http://indonezjada.blogspot.com/2011_03_01_archive.html
Środa, 2 marca 2011. Indonezja po raz drugi - cz.7, Flores, wielki finał. I po chwili już "mknęliśmy" drogą do Aimere, w nadziei dojechania tam o jakiejś ludzkiej porze. Przy czym "mknięcie" było bardzo relatywne, jechaliśmy tak szybko jak górzysty teren i góry w drodze pozwalały, szybsza jazdy skończyłaby się wymiotami albo upadkiem w przepaść na zakręcie. To dla przykładu jest główna (! Droga na Flores blisko Labuan Bajo:. Po przyjeździe do Bajawy prędko znalazłem taniego i godnego zaufania przewodnika...
indonezjada.blogspot.com
"Taki pejzaż...": Indonezja po raz drugi - cz.5, Bali - Bedugul, Ubud
http://indonezjada.blogspot.com/2011/02/indonezja-po-raz-drugi-cz5-bali-bedugul.html
Niedziela, 27 lutego 2011. Indonezja po raz drugi - cz.5, Bali - Bedugul, Ubud. Pierwszym przystankiem po wyjeździe z Denpasar było położone w górzystym centrum Bali miasteczko Bedugul, w którym znajduje się świątynia Pura Bratan, sławna ponieważ jedna z jej części leży na środku jeziora. Tak naprawdę nie jest to środek jeziora a do kapliczki biegnie kilkanaście centymetrów pod powierzchnią wody ścieżka, ale niemniej jest niezwykle fotogeniczna. A więc zdjęcia:. Zatłoczone targowisko w Ubud. Piekny posąg...
indonezjada.blogspot.com
"Taki pejzaż...": Celebes, cz.5 - Wyspy Togian
http://indonezjada.blogspot.com/2010/07/celebes-cz5-wyspy-togian.html
Sobota, 3 lipca 2010. Celebes, cz.5 - Wyspy Togian. Wróciłem już do Polski, czas więc kontynuowac opowieśc. Przybyłem więc do Ampany aby złapac prom na Togiany, a tamtejsza przystań okazała się byc miejscem całkiem ładnym:. Z Ampany płynie się promem do Wakai, największej osady na wyspach:. Gdzie przesiadamy się na motorówkę podstawioną przez hotele z okolicznych, niezamieszkanych wysp (albo wynajmujemy łódź u miejscowych rybaków i płyniemy gdzie chcemy, jeśli nas na to stac). Z promu zszedłem w Gorontal...
indonezjada.blogspot.com
"Taki pejzaż...": stycznia 2010
http://indonezjada.blogspot.com/2010_01_01_archive.html
Sobota, 16 stycznia 2010. Jawę i wyruszam na wyprawę ku jezioru Toba, krainie ludu Minangkabau, orangutanom w dżungli i byc może świrom z Acehu. Postaram się meldowac co kilka dni, a w razie gdyby to nie wypaliło, za dwa tygodnie będę z powrotem w Bandungu z ogromnym materiałem do wrzucenia na bloga. Mam już 13 kaset i 7 CD, będzie duuuużo więcej. Temat trzeci - Wigilia. Zorganizowaliśmy ją w moim pokoju wspólnie z Szymkiem, Zuzą i Claudio (Timorczyk, a więc katolik). Rzecz jasna kosztowało nas to wszyst...
indonezjada.blogspot.com
"Taki pejzaż...": września 2009
http://indonezjada.blogspot.com/2009_09_01_archive.html
Czwartek, 24 września 2009. Temat nader istotny, a dotychczas przeze mnie pomijany. Najbardziej podstawową formą grzeczności jest odpowiedni sposób witania i zwracania się do ludzi. W kwestii powitania istnieją trzy znane mi kategorie:. Obowiązują "książkowe" wersje powitań rozpoczynające się od "selamat". Jak się masz) lub "Sehat? Najbardziej uniwersalnym pożegnaniem jest "sempai nanti! Lit do niedługo = na razie). W przypadku dołączania do większej grupki ludzi dobrze się sprawdza "Halo semua! Z niezro...
indonezjada.blogspot.com
"Taki pejzaż...": grudnia 2010
http://indonezjada.blogspot.com/2010_12_01_archive.html
Środa, 29 grudnia 2010. Tajlandia, Cz.1 - Granica i Bangkok. A do tego z koleji nie dopuszczali celnicy kambodżańscy, zapewne licząc na łapówkę. Jako że cała sytuacja mnie wkurzyła, a płacić łapówki (czy tym bardziej dwóch - kto wie czy Tajowie nie chcieliby kolejnej) nie miałem zamiaru, zawróciłem niepyszny i udałem się w poszukiwanie biura podróży. I co? Zdjęcia znalezione w Google, sam nie miałem okazji zrobić takich ładnych ujęć. Nie wspomniałem jeszcze o jednej lekko egzotycznej rzeczy - biletach w ...
indonezjada.blogspot.com
"Taki pejzaż...": Indonezja po raz drugi - cz.6 Lombok
http://indonezjada.blogspot.com/2011/02/indonezja-po-raz-drugi-cz6-lombok.html
Poniedziałek, 28 lutego 2011. Indonezja po raz drugi - cz.6 Lombok. W tym samym czasie znacznie rozsądniejsza dziewczyna z Irlandii na drugim końcu parkingu wynegocjowała spokojnie z innym kierowcą dokładnie tę cenę w którą amerykański buc celował - 20 tysięcy za osobę. Spokojnie, bez pośpiechu i złości, do celu. I dzięki niej dojechaliśmy do Mataram. W każdym razie pojechaliśmy z samego rana w stronę przystani, widoki po drodze były cudne:. Pierwszy dzień poświęciłem na spacer po całej wyspie:. Indonezj...