a-poza-tym.blogspot.com
A poza tym...: października 2012
http://a-poza-tym.blogspot.com/2012_10_01_archive.html
Czwartek, 18 października 2012. Z cyklu: perypetie fryzjerskie. Fryzjerka trzy razy upewniała się. Prosiłam: ciąć. I tak wyszło. Czyżby idealnie? Czyżby te krótkie włosy, długość której tak się bałam, jest akurat tym, czego najbardziej potrzebowałam? Z powodu, że reisefieber w rozkwicie o czekających mnie dziś kilometrach, drodze, autostradzie i tęsknocie za możliwością teleportacji – ani słowa. Więc będzie o książce. Nowy Kuczok ( „Poza światłem”. Z piosenek podróżnych. ta jest idealna. Gdybym chciała s...
a-poza-tym.blogspot.com
A poza tym...: Niezmiennie
http://a-poza-tym.blogspot.com/2013/01/niezmiennie.html
Poniedziałek, 21 stycznia 2013. Lubię zimę, a takie dni jak sobota i niedziela sprawiają, że i tę zimę lubię. Bo i mam powody. Beztroski śmiech zagryziony drożdżówką z serem. Zarumienione policzki i wyjątkowy smak herbaty w wielkim kubku podanej. I chóralne w samochodzie śpiewanie do wtóru Całej Górze Barwinków. Chcę to pamiętać i bardzo chciałabym, aby i w moim dziecku pozostały takie dobre wspomnienia. Ulegam temu zachwytowi, ulegam każdego roku. Niezmiennie. Niezmiennie. Och tak! Jak ja lubię to słowo.
a-poza-tym.blogspot.com
A poza tym...: grudnia 2012
http://a-poza-tym.blogspot.com/2012_12_01_archive.html
Poniedziałek, 31 grudnia 2012. Dziś rano obudziłam się z myślą, że już jestem bardzo zmęczona i rozżalona. Zmęczona tym wyjątkowo długim i złym ostatnim kwartałem tego roku. Kolejną chorobą w domu. Kolejnym rachunkiem z apteki. Kolejnym tygodniem z kaszlącym dzieckiem i zmaganiem się z własną niemocą. Toczymy się od infekcji do infekcji, i nie wiem, czy to potrwa do wiosny? Czy może do śmierci? G napisała, że „gorzej już być nie może! Lepiej też, ale. Więc na nowy rok życzę sobie nie bać się. Chyba czas ...
a-poza-tym.blogspot.com
A poza tym...: września 2012
http://a-poza-tym.blogspot.com/2012_09_01_archive.html
Wtorek, 25 września 2012. Wiśnie, piołun i curry. Pogoda i ja. Drugi dzień tygodnia i już 2:0. Dla pogody oczywiście. Znów łatwowierne dziewczę we mnie uwierzyło meteorologicznym specom. Więc włożyłam botki, sweter, kurtkę i szal. I zanim doszłam do samochodu zdjęłam kurtkę. A szal upchnęłam w skrzynce na listy. Termometr pokazał 17 stopni! Botki zostają. Bez żalu, mam w nich taaaakie długie nogi, że zastanawiam się czy w nocy tak urosły? Szanse na spacer wymarzony nadal efemeryczne. Tylko zimno i pada, ...
a-poza-tym.blogspot.com
A poza tym...: listopada 2012
http://a-poza-tym.blogspot.com/2012_11_01_archive.html
Czwartek, 15 listopada 2012. Jeden przyskórny, wałkuję do znudzenia, póki znajduję chętnego słuchacza/czytacza. Temat, który wyznacza rytm dnia, któremu podporządkowuję wejścia i wyjścia. Nie przypuszczałam, że dieta ułożona przez dietetyczką aż tak bardzo zdominuje moje życia. Stan na dziś? Jestem dla diety a nie dieta dla mnie. Przyjemności w tym nie ma. Ale ja już nie chcę przyjemności. Ja, hedonistka chcę – o zgrozo! Ale muszę odpocząć. od siebie też. a może nawet przede wszystkim. I chociaż ostatnio...
a-poza-tym.blogspot.com
A poza tym...: Hibernacja
http://a-poza-tym.blogspot.com/2013/02/hibernacja.html
Poniedziałek, 11 lutego 2013. Nie dotykam. To, co mam w głowie, w duszy, w sercu, w sobie ometkowałam „ ostrożnie! 8221; i zamknęłam na cztery spusty. A im bardziej zamknięte, tym większe wokół demony. I trochę mam już dość siebie takiej – przecież jestem duża, dorosła i zdecydowanie wyrosłam z werteryzmów wszelakich. Tymczasem weltschmerz gładko się ściele, ile to już tygodni? Chciałabym, aby to milczenie było owocne. No nie pomagam sobie dzisiejszą playlistą. 11 grudnia 2013 18:34. 23 lutego 2014 10:31.
a-poza-tym.blogspot.com
A poza tym...: czerwca 2014
http://a-poza-tym.blogspot.com/2014_06_01_archive.html
Czwartek, 12 czerwca 2014. A gdzie głaskanie po głowie? Gdzie pomoc w postaci unicestwienia całego złego świat! Był więc foch, był płacz, było nawet rozczarowanie. A później był telefon. To ja zadzwoniłam, to ja umówiłam się. To ja wczoraj poszłam do lekarza. Grażynko, dziękuję Tobie. Bo wiesz, że o Tobie piszę. Wszak mało subtelnie przygnałam tu Ciebie, abyś to przeczytała! Nie mogę Tobie powiedzieć tego osobiście, no bo jak? Miałabym przyznać się do błędu? Zakochałam się w całej płycie. Nieko�cz...
a-poza-tym.blogspot.com
A poza tym...: Metoda
http://a-poza-tym.blogspot.com/2014/06/metoda.html
Czwartek, 12 czerwca 2014. A gdzie głaskanie po głowie? Gdzie pomoc w postaci unicestwienia całego złego świat! Był więc foch, był płacz, było nawet rozczarowanie. A później był telefon. To ja zadzwoniłam, to ja umówiłam się. To ja wczoraj poszłam do lekarza. Grażynko, dziękuję Tobie. Bo wiesz, że o Tobie piszę. Wszak mało subtelnie przygnałam tu Ciebie, abyś to przeczytała! Nie mogę Tobie powiedzieć tego osobiście, no bo jak? Miałabym przyznać się do błędu? Zakochałam się w całej płycie. Cynamonowe zawi...
SOCIAL ENGAGEMENT