lotikara.blogspot.com
[...] a ja w głąb: czerwca 2013
http://lotikara.blogspot.com/2013_06_01_archive.html
Niedziela, 30 czerwca 2013. Pamiętam, że wtedy tak tego nie widziałam, że byłam wtedy jeszcze przed Wszystkim, że nic wtedy jeszcze nie bolało, a jak bolało, to bardzo delikatnie, wręcz pieszczotliwie, że słońce jeszcze było bogiem, a niebo niczym poza falą zachwytu. Idziemy już bardzo długo, ale to jest tylko Droga i nawet jeżeli okaże się być labiryntem, to to będzie tylko labirynt i zobaczę go dopiero z Tamtego Miejsca. Myślę, że to jest Droga do Domu. Dziś już jest inaczej. Czwartek, 27 czerwca 2013.
lotikara.blogspot.com
[...] a ja w głąb: stycznia 2014
http://lotikara.blogspot.com/2014_01_01_archive.html
Niedziela, 26 stycznia 2014. Zatrzymała się i spojrzała do lustra. Prawda w jej oczach biczowała ją za każdym razem, gdy patrzyła na tę dziewczynę. Nikt - bo dla wszystkich byłoby to obrzydliwym kłamstwem, z którym nie umieli by żyć. I ona o sobie też tak nie mówiła. A jednak - własne ja. Które sobie stworzyła nie miało z nią samą nic wspólnego. Czy nie masz czasami wrażenia, ze żyjemy w zbiorowej schizofrenii? Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Udostępnij w serwisie Pinterest.
lotikara.blogspot.com
[...] a ja w głąb: grudnia 2013
http://lotikara.blogspot.com/2013_12_01_archive.html
Piątek, 27 grudnia 2013. Koniec grudnia ujawnił się w całej obrzydliwości swojej. Brak śniegu potęgował uczucie pustki, gdy chodziłam po pustych ulicach mojego Miasta, które napawało mnie wstydem. Wszystko wydawało się brudniejsze niż zwykle. To przez brak ludzi na ulicach - kiedy widzę ich, nie mam czasu wstydzić się za drogi upiorne i zaplute chodniki. Wkładałam więc ręce do kieszeni, by nie patrzeć na pomalowane jaskrawo paznokcie, które wydały mi sie pośród tych martwych ulic kłamstwem tak wielkim i ...
lotikara.blogspot.com
[...] a ja w głąb: sierpnia 2013
http://lotikara.blogspot.com/2013_08_01_archive.html
Poniedziałek, 26 sierpnia 2013. Szkice o Tobie, o Mnie i Wszystkim, co nie-Istnieje I. Szkice o Tobie, o Mnie i Wszystkim, co nie-Istnieje. Kraków, 03.08. 2013. On przychodzi do mnie Falą. Jak dziś w Nocy. Znowu musieliśmy oddychać. Tym samym powietrzem, które było ciężkie zapachem soczystych ciemnych wiśni i ciepłem jasnych malin. Zapach powoli uderzał mi do głowy – pamiętam Kazimierz w upalne południe i omdlewanie zapachem ostatnich owoców. I gra w moich uszach ciągle ta słodka muzyka – muzyka sł...
lotikara.blogspot.com
[...] a ja w głąb: lipca 2014
http://lotikara.blogspot.com/2014_07_01_archive.html
Środa, 16 lipca 2014. Sen 7/8.07.2014]. Siedzieli przy skromnie zastawionym stole. Był drewniany, mały i stosunkowo niski. Na nim leżał mocno już wysłużony obrus z delikatnej koronki. Kiedyś – być może był biały. Dziś jednak jego kolor był lekko żółtawy, jakby wyprany w wodzie, która wypełniona była nadgniłą trawą. Siostra Antygona prosi o wodę. – odezwał się głos z sali. To ta zamurowana w celi? 8211; zapytała kobieta patrząc uparcie w szalejące z podniecenia oczy swojego rozmówcy. To był krzyk małego c...
lotikara.blogspot.com
[...] a ja w głąb: lipca 2013
http://lotikara.blogspot.com/2013_07_01_archive.html
Środa, 24 lipca 2013. Czegoś wcześniej nie widzianego, nie spotykanego, nie słyszanego. Czasami, to jest bardzo często. Czasami, to jest jak Światłem oddychanie, jak Światłem się obmywanie, jak Światłem się zbrojenie – aby przetrwać Ciemność. Zamieszkam w Ciemności, by poznawać Światło. Więc Ciebie nie ma, bo jest Ja; więc Ja nie ma, bo Ty jesteś. Wszystko, wszystko, wszystko. Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Udostępnij w serwisie Pinterest. Poniedziałek, 22 lipca 2013. 8211; ...
lotikara.blogspot.com
[...] a ja w głąb: czerwca 2014
http://lotikara.blogspot.com/2014_06_01_archive.html
Czwartek, 19 czerwca 2014. Wyrwane z kontekstu zdania z dowolności]. Wyrwane z kontekstu zdania z dowolności]. Kup mi „Proces”, albo zbiór opowiadań – w którym byłby i „Proces” i „Przemiana”. Chciałabym umieć tak precyzyjnie odbić w każdym słowie realizm tego fantastycznego świata, który stwarzam wokół siebie. Przecież to wszystko nie tak miało być. I sierpień skończył się, zanim zaczął się lipiec. Wiatr wieje za oknem. Przychodzą do mnie duchy, których Słów nie pojmuję. Panie, abym przejrzał. 8211; wszy...
lotikara.blogspot.com
[...] a ja w głąb: maja 2015
http://lotikara.blogspot.com/2015_05_01_archive.html
Środa, 13 maja 2015. List do Tego, który Wraca. Kraków, 14.05.2015. Więcej było tych Dobrych, kojących, cichych i niestrasznych. To pewnie dlatego, że ciemność pochłania. Jest w niej o wiele więcej miejsca, niż w świetle. Przynajmniej ta, która dopada mnie, jest taka właśnie. Ogromna, nie dająca się ogarnąć, udobruchać, ugłaskać. Nie wiem, czy przychodzi ona ze mnie, czy z zewnątrz. Twardowski pisał, że to, co nas spotyka, przychodzi spoza nas. Czy dzieje się ono w trakcie tegoż kontaktu?
lotikara.blogspot.com
[...] a ja w głąb: września 2014
http://lotikara.blogspot.com/2014_09_01_archive.html
Wtorek, 23 września 2014. Idź, ofiara spełniona. Teraz juz nie umrę. Postanowiłam to wczorajszego ranka, kiedy obudził mnie ból, przez który jęczałam jak poranione dzikie zwierzę. Nie mogłam się ruszyć. Pulsowała mi krew w żyłach, jak morze wzburzone i niebezpieczne. Nie mogłam wstać. Sparaliżowana bólem i strachem - bo myślałam, ze Ktoś jest w domu na dole. Skurcz mięśni brzucha. Czy wyjdę jeszcze kiedyś z tego łóżka? Skurcz mięśni łydek. Czy zejdę jeszcze kiedyś po ciemnych schodach? A świt był szary i...