rejsyzeglarskie.blogspot.com

czesky.blogspot.com

Czeski Blog: lutego 2015

http://czesky.blogspot.com/2015_02_01_archive.html

Wtorek, 24 lutego 2015. Dzięki, Bogowie. Wy wiecie za co. A ja zrobie wszystko, żeby was nie zawieść. Niedziela, 22 lutego 2015. Jest dobrze. Bogowie jak zwykle mieli rację. We wszystkim. Niedziela, 15 lutego 2015. Tia No to bogowie pojechali. Zawsze mi coś wytną. Zawsze! Zaczęło się dziewięć lat temu, z Irlandią. To już? Dziewięć lat minęło od tego poranka, kiedy stałem na lotnisku w Shannon, spoglądając na budzacy się nowy dzień? Bogowie, to ma być tegoroczna imbolcowa niespodzianka? Nie spodziewałem s...

czesky.blogspot.com

Czeski Blog: marca 2015

http://czesky.blogspot.com/2015_03_01_archive.html

Piątek, 27 marca 2015. Ironia Losu naprawdę istnieje. Albo przeznaczenie. Albo bogowie. Którzy grają ludźmi w szachy albo w piłkę nożną. Raczej to drugie. Od Zimowego Przesilenia czuje się, jakby kopali mnie po całym boisku życia, nie mogąc się zdecydować, do której bramki mnie strzelić. Co próbuję obrać własny kurs, to nagle SRU! I coś odbija mnie w druga stronę. Gwałtownie, z dnia na dzień. I boleśnie. Co z tego będzie? Ja też poczekam. Mając nadzieję, że te oczy wciąż chcą mnie widzieć.

czesky.blogspot.com

Czeski Blog: Podniecenie...

http://czesky.blogspot.com/2015/04/podniecenie.html

Środa, 22 kwietnia 2015. Czuję narastające, znajome podniecenie. W piątek na morze. Osiem dni na Bałtyku, na "Bystrzu". Chcemy zaliczyć Kalmar i Visby. Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom). Stara przyjaźń nie rdzewieje. Krzyśka Półeczka z Płytami. Szablon Prosty. Obsługiwane przez usługę Blogger.

czesky.blogspot.com

Czeski Blog: Morze...

http://czesky.blogspot.com/2015/04/morze.html

Środa, 29 kwietnia 2015. Dobrze jest, dobrze. Morze wywiało głupie myśli, jest przygoda, jest moc. Co prawda prawie rozjebałem jacht na podejściu do Kalmaru, ale co tam. Jebłem w skałę to jebłem, na chuj drążyć temat. Piszę te słowa z Visby. Jutro ruszamy do Polski. Ech. Chciałoby sie jeszcze pożeglować. Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom). Stara przyjaźń nie rdzewieje. Krzyśka Półeczka z Płytami. Szablon Prosty. Obsługiwane przez usługę Blogger.

czesky.blogspot.com

Czeski Blog: sierpnia 2014

http://czesky.blogspot.com/2014_08_01_archive.html

Niedziela, 10 sierpnia 2014. Funka, Święto Plonów i rozbita lampka. Przez sześć tygodni działo się wiele, tyle, że nie miałem czasu pisać. Praca w Funce, obóz znowu praca i wreszcie przygotowywanie rejsu. Ani się obejrzałem, a z czerwca zrobił się sierpień. Święto minęło mi pracowicie, przygotowywałem kosztorysy i spisy żywności. Ale znalazłem chwilę na spacer do lasu. Jak zawsze. I końcu popłyniemy na te Alandy. Stara przyjaźń nie rdzewieje. Krzyśka Półeczka z Płytami.

czesky.blogspot.com

Czeski Blog: czerwca 2014

http://czesky.blogspot.com/2014_06_01_archive.html

Niedziela, 22 czerwca 2014. Dziwne rzeczy się dzieją. Jednocześnie zaskakujące i niezaskakujące. Spodziewane, a jednak będące zaskoczeniem, gdy się pojawiają. Znaczące, a przecież bez znaczenia. Wyraźne, i całkowicie rozmazane. Czy to światło Słońca w Wielkim Zenicie pozwala na krótką chwilę dostrzec je, zanim znikną w nadchodzącym cieniu? Znikną, wciąż będąc wyraźnie widocznymi. Ścieżko druida, nigdy nie przestaniesz mnie fascynować. Sobota, 14 czerwca 2014. Stara przyjaźń nie rdzewieje.

czesky.blogspot.com

Czeski Blog: kwietnia 2015

http://czesky.blogspot.com/2015_04_01_archive.html

Środa, 29 kwietnia 2015. Dobrze jest, dobrze. Morze wywiało głupie myśli, jest przygoda, jest moc. Co prawda prawie rozjebałem jacht na podejściu do Kalmaru, ale co tam. Jebłem w skałę to jebłem, na chuj drążyć temat. Piszę te słowa z Visby. Jutro ruszamy do Polski. Ech. Chciałoby sie jeszcze pożeglować. Piątek, 24 kwietnia 2015. Powinienem się cieszyć. Jeszcze wczoraj się cieszyłem. A dzisiaj? Dlaczego wszystko, co najważniejsze się jebie? Środa, 22 kwietnia 2015. Środa, 15 kwietnia 2015.

czesky.blogspot.com

Czeski Blog: listopada 2014

http://czesky.blogspot.com/2014_11_01_archive.html

Czwartek, 20 listopada 2014. Wiślinka, czyli anus mundi. I rozpoczynam wyjście: w wiaderku spuszczam drobne rzeczy z burty na ziemię, uruchamiam recall beacon (agregat prądotwórczy) i po wąskiej drabince schodzę w "Strefę". A gdy zasunę za sobą pancerną klapę włazu (zejściówki), siadam w moim królestwie 4 x 5 metrów i rozkoszując się odgrzewanym makaronem i sypaną kawą, odpalam internety i łączę się z cywilizacją. Jak dobrze mieć choć ten jeden link z rzeczywistością. ;). Poniedziałek, 17 listopada 2014.

czesky.blogspot.com

Czeski Blog: maja 2015

http://czesky.blogspot.com/2015_05_01_archive.html

Piątek, 15 maja 2015. Po powrocie z morza przez tydzien pracowałem w Funce. Wszystko zaczęło nabierać rozpędu, wydaje się wręcz, że pozytywna fala niecie mnie jak nigdy dotąd. Pracy mam dużo, pieniądze niezłe, propozycji i projektów jest tyle, że zdaję sie ich nie ogarniać w kalendarzu. Nawet Nicole się odzywa regularnie i sa to wiadomości pozytywne - to też cieszy. Sam nie wiem. Może to też nadchodzący Nów Księżyca. najlepiej będzie, jak po prostu wezmę gorącą kąpiel i odpocznę.

czesky.blogspot.com

Czeski Blog: lipca 2015

http://czesky.blogspot.com/2015_07_01_archive.html

Sobota, 11 lipca 2015. Dwa tygodnie poleciały. Kończę obóz w Rynie, z nową firmą. Czy przyjadę tu za rok, czas pokaże. Cztery dziewczyny zdały. Alicja, Ala, Kasia i Ania wyjadą z patentami, Weronika oblała praktyczny. Bywa. Ale twardo zapowiedziała, że w przyszłym roku spróbuje raz jeszcze. Tak trzymać. Dzisiaj oddajemy dzieciaki do domu i wracam do Bydgoszczy. Najbliższy tydzień to przygotowania, a już w następną sobotę. Stara przyjaźń nie rdzewieje. Krzyśka Półeczka z Płytami.