descubriendoes.blogspot.com
ewa.es: France w Barsie
http://descubriendoes.blogspot.com/2009/12/france-w-barsie.html
Wtorek, 8 grudnia 2009. Barcelona to miasto, w którym spełniają się marzenia. Weekendy na plaży, turbo Gaudi, kina jak ta lala, herbatki z Manu Chao. Czego można chcieć więcej? Okazuje się, że można. I nawet trzeba! Bo Barcelona to muzyczny raj. Koncertów ci tu pod dostatkiem! Ale nie tym razem! Bo odkąd dowiedziałam się, że Franz Ferdinand. Zawita w katalońskie strony, cierpię na poważne problemy z koncentracją. Łezka w oku, wspomnienia wróciły, nie ma co czekać – idziemy! Było Darts of pleasure. Poza t...
descubriendoes.blogspot.com
ewa.es: Barcelono, wracam!
http://descubriendoes.blogspot.com/2010/01/barcelono-wracam.html
Piątek, 8 stycznia 2010. Trzy tygodnie minęły. Wrocław odkładam, Kraków w oddali, zostawiam Polskę i wracam! Zostawiam pasztety,twarożki, pierogi. Ciepłe grzejniki i grube kołdry. Szyby oszronione, ulice zalodzone, opony zimowe - zostawiam. Zostawiam szare zaułki, śnieg na podjeździe i grube rajty; pożywne obiadki, "tosiowe" zabawki i niepowtarzalne kawy bibiszowe. Zostawiam Mleczarnię i placki z gulaszem. Czapki, szaliki, zimową depresję. Zostawiam kolejny już raz i wracam! DO take it easy. Ja to wiem :).
descubriendoes.blogspot.com
ewa.es: ostatniość
http://descubriendoes.blogspot.com/2010/02/ostatniosc.html
Wtorek, 9 lutego 2010. Od samego początku wiedziałam, że moment ten nadejść musi. Zawsze był czymś dalekim i nieosiągalnym. Z dnia na dzień stawał się bliższy niż kiedykolwiek. I nagle- bum! Przede mną ostatni tydzień turbo życia. Turbo życia w Barcelonie. Świadomość „ostatniości”. Każde miejsce, każdy plac, każdy róg z czymś się kojarzy. Tu się kiedyś zgubiłam. Tam czekałam na Mopsa. Przy tym murku, wstyd się przyznać, jadłam pierwszego cheesburgera z Katarzyną. Za mną ostatni egzamin. Na brak których w...
descubriendoes.blogspot.com
ewa.es: stycznia 2010
http://descubriendoes.blogspot.com/2010_01_01_archive.html
Niedziela, 24 stycznia 2010. W ostatnim czasie coraz częściej zaczyna ogarniać mnie panika. I nie chodzi tu bynajmniej o katalońską sesję, całki pana Jorge i hiszpański rynek pracy. Nie, nie… Mam bardziej na myśli świadomość tego, że już niedługo się rozdzielimy. W sensie że ja i Barsa. Że za miesiąc już mnie tu nie będzie. Że wrócę do zasp, mrozów i autobusu 135. Panic, absolutny panic! Jednym z takich miejsc-dzielnic był zawsze Raval. Jak to się stało, że do tej pory nawet o nim tu nie wspomniałam?
descubriendoes.blogspot.com
ewa.es: don't panic
http://descubriendoes.blogspot.com/2010/01/dont-panic.html
Niedziela, 24 stycznia 2010. W ostatnim czasie coraz częściej zaczyna ogarniać mnie panika. I nie chodzi tu bynajmniej o katalońską sesję, całki pana Jorge i hiszpański rynek pracy. Nie, nie… Mam bardziej na myśli świadomość tego, że już niedługo się rozdzielimy. W sensie że ja i Barsa. Że za miesiąc już mnie tu nie będzie. Że wrócę do zasp, mrozów i autobusu 135. Panic, absolutny panic! Jednym z takich miejsc-dzielnic był zawsze Raval. Jak to się stało, że do tej pory nawet o nim tu nie wspomniałam?
descubriendoes.blogspot.com
ewa.es: września 2009
http://descubriendoes.blogspot.com/2009_09_01_archive.html
Wtorek, 29 września 2009. Barcelona nie jest chyba najlepszym miejscem na naukę hiszpańskiego. Bez kitu…. Katalończycy na każdym kroku starają się podkreślić swoją odrębność a na ulicy trudno usłyszeć czysty castellano. Nazwy sklepów, napisy, reklamy czy ogłoszenia serwowane są na pierwszym planie po katalońsku. Po hiszpańsku – zawsze małym druczkiem. I z wieeelką łaską. Szczerze mówiąc trochę mnie to nawet śmieszy-pytasz po hiszpańsku, odpowiedź w catala. Takie z nich buraki! Nie mówi nawet po katalońsk...
descubriendoes.blogspot.com
ewa.es: grudnia 2009
http://descubriendoes.blogspot.com/2009_12_01_archive.html
Wtorek, 8 grudnia 2009. Barcelona to miasto, w którym spełniają się marzenia. Weekendy na plaży, turbo Gaudi, kina jak ta lala, herbatki z Manu Chao. Czego można chcieć więcej? Okazuje się, że można. I nawet trzeba! Bo Barcelona to muzyczny raj. Koncertów ci tu pod dostatkiem! Ale nie tym razem! Bo odkąd dowiedziałam się, że Franz Ferdinand. Zawita w katalońskie strony, cierpię na poważne problemy z koncentracją. Łezka w oku, wspomnienia wróciły, nie ma co czekać – idziemy! Było Darts of pleasure. Poza t...
descubriendoes.blogspot.com
ewa.es: listopada 2009
http://descubriendoes.blogspot.com/2009_11_01_archive.html
Niedziela, 29 listopada 2009. Kino, jak ta lala. Dzisiaj będzie ekspres wpis. Jedna reka pisze, druga robi kanapki. Gdybym miała trzecia na pewno usiłowałaby pozmywac stos talerzy rosnący w zlewie z minuty na minute… Mnóstwo rzeczy do zrobienia, zaraz trzeba wychodzic, czasu nie za wiele! 8222;Take-it-easy” brak. Mimo tego ręka pisze. Bo ma do przekazania kolejny „barceloński zachwyt”. Kino, jak ta lala. Kino, za jakim tęsknie i którego w multipleksowej Polsce strasznie mi brakuje. Bez względu na to kto ...
descubriendoes.blogspot.com
ewa.es: from Sitges with love
http://descubriendoes.blogspot.com/2010/01/from-sitges-with-love.html
Poniedziałek, 18 stycznia 2010. From Sitges with love. Z radością ogłaszam, że 16. stycznia skończyła się w Barcelonie pora zimowa. Grube szaliki należy schować głęboko do szafy (albo lepiej-do walizki). Powoli można zacząć rozważać zakup nowych baletek i okularów słonecznych. Krótkie spódnice mile widziane. Hip hip hura! W ramach wiosennej inauguracji i ogólnego zrelaksowania się po pierwszych egzaminach (czasami na prawdę się uczę! Zresztą Sitges to tylko 30 minut od Barsy,. I kolejka do prysznica.