ogrodwafryce.blogspot.com
Ogród w Afryce: Malaria i my
http://ogrodwafryce.blogspot.com/2013/12/malaria-i-my.html
To nie węże, czy dzikie zwierzęta stanowią zagrożenie dla człowieka w Afryce. Przed wyjazdem dostaliśmy wszyscy Arechin, tabletki uodparniające organizm na zachorowanie na malarię. Uodparniające w teorii, w praktyce jedynie osłabiały jej rażenie, miały też niestety paskudne działanie uboczne. Zaburzenia wzroku, uszkodzenia wątroby, trudności w oddychaniu, ja po paru miesiącach przyjmowania tych tabletek, wolałam malarię, bo i tak chorowałam, a ta chininowa trucizna niewiele pomagała. Kiedy zachorował Mir...
185metrow.blogspot.com
Pod gruszą: 12/28/16
http://185metrow.blogspot.com/2016_12_28_archive.html
Podróże, ale nie tylko. Środa, 28 grudnia 2016. Pierwszy od dawna tak ładny dzień! Słońce, błękitne niebo i gdyby nie lodowaty wiatr, byłoby niemal wiosennie. A na Młocinach jak zwykle pusto o tej porze roku, ogrody też pustawe, tylko badyle sterczą wokół ;-). Mają te badyle swój urok o tej porze roku, co starałam się dzisiaj uwiecznić. Debra, czyli moje drugie ja. Napisz do mnie kms@post.pl. Wyświetl mój pełny profil. Grin Pies, którego już nie ma. Chociaż po chorobie nadal mam siły komara, to. Co za ba...
185metrow.blogspot.com
Pod gruszą: 10/26/16
http://185metrow.blogspot.com/2016_10_26_archive.html
Podróże, ale nie tylko. Środa, 26 października 2016. Dzień za krótki na te liście ;-). Kiedy skończyłam grabić i sprzątać ciemno już było. Wprawdzie niewiele więcej jest teraz do zrobienia, ale wciąż mam nadzieję na posadzenie hiacyntów i żonkili. Tulipanów nie sadzę, bo to efekt na jeden sezon, a potem znikają. Może te małe botaniczne 'Tarda'? Listopad ma być ładny, liści już wtedy będzie mniej, to jakoś czas na inne prace może się znajdzie. Debra, czyli moje drugie ja. Napisz do mnie kms@post.pl. Młoci...
185metrow.blogspot.com
Pod gruszą: Badyle ;-)
http://185metrow.blogspot.com/2016/12/badyle.html
Podróże, ale nie tylko. Środa, 28 grudnia 2016. Pierwszy od dawna tak ładny dzień! Słońce, błękitne niebo i gdyby nie lodowaty wiatr, byłoby niemal wiosennie. A na Młocinach jak zwykle pusto o tej porze roku, ogrody też pustawe, tylko badyle sterczą wokół ;-). Mają te badyle swój urok o tej porze roku, co starałam się dzisiaj uwiecznić. 28 grudnia 2016 23:56. Rześko ale niemal wiosennie :) Można nastroić myśli na nowe plany i ochoty ;). 29 grudnia 2016 01:54. Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom). A na ...
185metrow.blogspot.com
Pod gruszą: 11/09/16
http://185metrow.blogspot.com/2016_11_09_archive.html
Podróże, ale nie tylko. Środa, 9 listopada 2016. Wczoraj godzinami walczyłam z liśćmi, wszystko po to, by na wyczyszczone rabaty nasypać nowej ziemi, obkopczykować niektóre - róże i rodgersje - inne moje rośliny to raczej zimoodporne, bo już dawno zrezygnowałam z tych wrażliwych. Zdjęć niestety nie zdążyłam zrobić po tych porządkach, bo zmrok mnie zastał. Jedno mam, ale kiepskiej jakości i zostawiam jako dokumentację. Dzisiaj zimno bardzo, śnieg, niech ogród powoli zasypia . Debra, czyli moje drugie ja.
185metrow.blogspot.com
Pod gruszą: 10/21/16
http://185metrow.blogspot.com/2016_10_21_archive.html
Podróże, ale nie tylko. Piątek, 21 października 2016. Zdążyłam przed potopem ;-) ). Pojechałam dzisiaj na Młociny raczej z poczucia obowiązku, niż przekonania bo dzień od rana bury i ponury. No i udało się. Trafiłam na 2 godziny bez deszczu. Wprawdzie szaro i wilgotno, ale zebrałam te 'materiałowe' liście morwy, które wyjątkowo szkodzą trawnikowi, wygrabiłam cały trawnik z 'sianka', zebrałam cały ten śmietnik i wtedy lunęło. Teraz to już strach wyjść z domu. Ale za to mam parę mokrych zdjęć :-). Po prost...
185metrow.blogspot.com
Pod gruszą: Nie ma śniegu, jest śmietnik
http://185metrow.blogspot.com/2016/12/nie-ma-sniegu-jest-smietnik.html
Podróże, ale nie tylko. Piątek, 9 grudnia 2016. Nie ma śniegu, jest śmietnik. Dzień wolny, czas na wszystko, to i na krótką wizytę na Młocinach. Po śniegu ani śladu, za to śmieci nawianych przez ostatnie silne wiatry mnóstwo. Nie sprzątałam, bo nadal wieje, a poza tym mżawka, okropnie brzydko. Ustawiłam jedynie nowy palik dla Iwy i uciekłam do innych, przyjemniejszych spraw ;-). Kosodrzewina - wciąż planuję dosadzić tu jej więcej. Bardzo ją lubię. Koraliki dławisza, ogników i głogownik. Gdyby jeszcze ta ...
185metrow.blogspot.com
Pod gruszą: 09/30/16
http://185metrow.blogspot.com/2016_09_30_archive.html
Podróże, ale nie tylko. Piątek, 30 września 2016. Im bliżej szarości późnej jesieni i zimy, tym bardziej obsesyjnie szukam koloru, życia. Wiem, że zmiana jest naturalna częścią wszystkiego, ale przecież ciesząc się chwilą utrwalam te przemijające barwy dla własnej przyjemności. Debra, czyli moje drugie ja. Napisz do mnie kms@post.pl. Wyświetl mój pełny profil. Grin Pies, którego już nie ma. Wieje, świszczy, pada, ale wiosenne ciepło daje się odczuć. No i te ptasie koncerty! A na Młocinach bez zmian.
185metrow.blogspot.com
Pod gruszą: 11/02/16
http://185metrow.blogspot.com/2016_11_02_archive.html
Podróże, ale nie tylko. Środa, 2 listopada 2016. Liściasta monotonia ;-). Dzisiejszy widok ogrodu mnie jednak nieco podłamał. A ja niestety z tych porządnickich, co bałaganu w ogrodzie nie zaakceptuje chyba nigdy, więc złapawszy grabie znowu godzinami napełniałam wory liściowym śmieciem. Na szczęście jutro zabierają z naszego ROD-u zielone odpady, więc przynajmniej nie musiałam sama tych worów nigdzie zawozić. A pod wieczór było tak ;-). Debra, czyli moje drugie ja. Napisz do mnie kms@post.pl. Młociny po...