lovevsus.blogspot.com
Zanim zajdzie słońce...: stycznia 2015
http://lovevsus.blogspot.com/2015_01_01_archive.html
Wtorek, 13 stycznia 2015. Wiem, że tytuł powala swoją oryginalnością i w ogóle, ale jakoś wydał mi się najodpowiedniejszy do tej historii. Jak widzicie nie umarłam. Oprócz tego, co udało mi się wyskrobać poniżej, wróciłam także na www.bez-analizy.blogspot.com. Serdecznie was tam zapraszam, zwłaszcza tych, którzy jeszcze tam nie byli lub zapomnieli, że taki blog istnieje. Nie przedłużając. Miłej lektury! Siedzę tu i ciągle o Tobie myślę. Dokąd poszłaś? Dlaczego nie potrafisz mi wybaczyć? Widok zapuchnięty...
lovevsus.blogspot.com
Zanim zajdzie słońce...: lipca 2014
http://lovevsus.blogspot.com/2014_07_01_archive.html
Czwartek, 31 lipca 2014. Rozdział XII By legenda stała się prawdą. To już (chyba) przedostatni rozdział mojego opowiadania. Piszę "chyba", bo nie jestem pewna, czy uda mi się zmieścić wszystko w następnym rozdziale, ale najwyżej wyjdzie śmiertelnie długi jak i ten tutaj. Pracowałam nad nim sporo czasu, ale i tak nie jestem zadowolona z efektu. Muszę więcej ćwiczyć. Krzyk Przerażający krzyk, który rozpoznałby wszędzie. Hermiona wołała o pomoc. Czy zdoła dostać się do sali, nim będzie za późno? Korytarz zd...
lovevsus.blogspot.com
Zanim zajdzie słońce...: stycznia 2014
http://lovevsus.blogspot.com/2014_01_01_archive.html
Wtorek, 14 stycznia 2014. Rozdział VI Sala 404. Przepraszam, za długą nieobecność. Przepraszam, że nie komentuję waszych blogów. Dziękuję, za nominację na bloga miesiąca (w gruncie rzeczy to, że ktoś docenił moje starania, zmotywowało mnie do napisania tego rozdziału). Przepraszam, jeżeli kogoś zmęczę tym rozdziałem. Obiecuję poprawę. Zbliża się sesja, więc kap, kap, płyną łzy. Nadyi Craus, za to, że czekała i upominała się o rozdział,. No i mojej kochanej Villemo, Ty świetnie wiesz za co :). Na jej miej...
lovevsus.blogspot.com
Zanim zajdzie słońce...: lutego 2014
http://lovevsus.blogspot.com/2014_02_01_archive.html
Wtorek, 25 lutego 2014. Uf, udało mi się skończyć. Rozdział strasznie się ciągnie, bo władowałam w to chyba wszystkie emocje, które aktualnie siedzą we mnie i próbują się wydostać. Wybaczcie :). A co ty na to, żebyśmy wrócili do Anglii? Masz na m-myśli. do Londynu? Nie, to zbyt niebezpieczne, Draco. Nie patrzyła na niego, wiedziała, że będzie zawiedziony. Była przekonana, że on również tęskni za rodziną i przyjaciółmi. Myślisz, że wciąż nas szukają? Usłyszał jej cichy szept tuż nad sobą. Jeżeli tylko ojc...
lovevsus.blogspot.com
Zanim zajdzie słońce...: Kilka słów o(d) Faceless
http://lovevsus.blogspot.com/p/kilka-sow-od-faceless.html
Kilka słów o(d) Faceless. Już dawno nauczyłam się portretować ołówkiem, teraz uczę się portretować słowem. Piszę wszędzie i o wszystkim, trenując tym samym własny, niepowtarzalny styl. Swoje teksty zawsze próbuję pisać tak, by czytelnika rozśmieszać, wzruszać i zmuszać do refleksji. Nawet najprostszy tekst złożony ze stu słów ma w mojej głowie początek o wiele, wiele głębiej niż na początku pierwszego zdania. Pisząc, staram się przeżywać uprzednio wszystkie wydarzenia, które chcę przenieść na papier.
lovevsus.blogspot.com
Zanim zajdzie słońce...: Miniaturka "Ona"
http://lovevsus.blogspot.com/2015/01/miniaturka-ona.html
Wtorek, 13 stycznia 2015. Wiem, że tytuł powala swoją oryginalnością i w ogóle, ale jakoś wydał mi się najodpowiedniejszy do tej historii. Jak widzicie nie umarłam. Oprócz tego, co udało mi się wyskrobać poniżej, wróciłam także na www.bez-analizy.blogspot.com. Serdecznie was tam zapraszam, zwłaszcza tych, którzy jeszcze tam nie byli lub zapomnieli, że taki blog istnieje. Nie przedłużając. Miłej lektury! Siedzę tu i ciągle o Tobie myślę. Dokąd poszłaś? Dlaczego nie potrafisz mi wybaczyć? Widok zapuchnięty...
lovevsus.blogspot.com
Zanim zajdzie słońce...: marca 2014
http://lovevsus.blogspot.com/2014_03_01_archive.html
Wtorek, 25 marca 2014. Rozdział VIII Ratuj ją. Zapraszam do brania udziału w ankiecie tu, po lewej stronie. Pomóżcie mi podjąć decyzję. Dzięki! Chcieliście Draco, macie Draco. Rozdział trochę dłuższy niż zwykle, ale uznałam, że to nie problem. Wojna i jego powrót. Zaskakujący powrót zupełnie w jego stylu. Nie żałowała żadnego dnia, który spędzili razem, nawet teraz, gdy wszystko było przekreślone grubą kreską i przekatalogowane do działu „zapomnieć”. Były zbyt kolorowe. O wiele łatwiej było. Usiadła na ł...
bez-analizy.blogspot.com
Żyj bez kalkulowania zysków i strat.: Kontakt
http://bez-analizy.blogspot.com/p/faceless.html
Możecie znaleźć mnie tutaj :. Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Udostępnij w serwisie Pinterest. Wystąpił błąd w tym gadżecie. Szablon Rewelacja. Obsługiwane przez usługę Blogger.
lovevsus.blogspot.com
Zanim zajdzie słońce...: września 2013
http://lovevsus.blogspot.com/2013_09_01_archive.html
Poniedziałek, 23 września 2013. Rozdział I Czas na szczęśliwe zakończenie. Self-ad : Tych, którzy zechcą odrobinę lepiej poznać prawdę o Faceless zapraszam na mojego prywatnego bloga. To tyle w tej sprawie. Zanim zaczniecie czytać pierwszy rozdział, który w zasadzie jest zakończeniem poprzedniej części historii, muszę powiedzieć, że okropnie stresuję się faktem, że to już. Boję się, że was zawiodę. I cholernie boję się, że niebawem już nic nie będzie takie samo. Nie przedłużając. miłej lektury! Informacj...