motyllandia.blogspot.com
Codzienność.: stycznia 2015
http://motyllandia.blogspot.com/2015_01_01_archive.html
W życiu trzeba się czasami wygadać, a jak nie ma się nikogo kto wysłucha, to i takie miejsce dobre. To moje miejsce i dla mojej potrzeby. Jeśli zajrzałeś, uszanuj moją prywatność, kultura w życiu to jedna z ważniejszych spraw. Nie zezwalam na kopiowanie treści, na komentarze nie odpowiadam a wulgarne będę usuwała, odwiedzam odwiedzających. Wszystkie zamieszczone zdjęcia są mojego autorstwa, jeśli jest inaczej to to zaznaczam. I tak mijają mi dni, sielsko anielsko i leniwie. Nie narzekam, kocham ten s...
motyllandia.blogspot.com
Codzienność.: kwietnia 2015
http://motyllandia.blogspot.com/2015_04_01_archive.html
W życiu trzeba się czasami wygadać, a jak nie ma się nikogo kto wysłucha, to i takie miejsce dobre. To moje miejsce i dla mojej potrzeby. Jeśli zajrzałeś, uszanuj moją prywatność, kultura w życiu to jedna z ważniejszych spraw. Nie zezwalam na kopiowanie treści, na komentarze nie odpowiadam a wulgarne będę usuwała, odwiedzam odwiedzających. Wszystkie zamieszczone zdjęcia są mojego autorstwa, jeśli jest inaczej to to zaznaczam. Żeby powiedzieć zwyciężyłam muszę zobaczyć to wszystko za lat kilka. Najważniej...
janumiro.blogspot.com
*** janumir ***: października 2010
http://janumiro.blogspot.com/2010_10_01_archive.html
Wśród ciemnego milczenia dębów,. Krzyk młodziutkich nawołujących się brzóz. Wszystko jest jak było. Nic nie jest jak było. Przemów do mnie, Boże dziecka. Przemów, niewinna trwogo. Nic nie rozumieć. Wciąż inaczej. Od pierwszego krzyku do ostatniego westchnienia. A jednak to też było życie. I chwile szczęśliwe wychodzą ku mnie z przeszłości. Jak panny z kagankami oliwy. A kiedy już wszystko przeminie,. Kiedy nacieszę się już tym, co mnie raduje,. Że jest i trwa, chciałbym być posągiem patrzącym w morze,.
janumiro.blogspot.com
*** janumir ***: Opowieść prawie wigilijna...
http://janumiro.blogspot.com/2011/12/opowiesc-prawie-wigilijna.html
Spotkałem go na ulicy Mariackiej, ulica symbol dawnej świetności miasta. Stał w długiej kolejce prowadzącej kamiennymi schodami na taras stylowej restauracji. Latem to miejsce tłumnie odwiedzane przez turystów oraz miejscowych spacerowiczów, rozdyskutowanych, uśmiechniętych w ogrodowych kawiarenkach. Dzisiaj w dżdżysty grudniowy dzień z przenikliwym wiatrem od morza to miejsce pełniło rolę polowej stołówki. Ulica Mariacka, tutaj spotkałem Karola. Dziękuję za odwiedzenie mego wirtualnego domu… Życzę...
motyllandia.blogspot.com
Codzienność.: marca 2015
http://motyllandia.blogspot.com/2015_03_01_archive.html
W życiu trzeba się czasami wygadać, a jak nie ma się nikogo kto wysłucha, to i takie miejsce dobre. To moje miejsce i dla mojej potrzeby. Jeśli zajrzałeś, uszanuj moją prywatność, kultura w życiu to jedna z ważniejszych spraw. Nie zezwalam na kopiowanie treści, na komentarze nie odpowiadam a wulgarne będę usuwała, odwiedzam odwiedzających. Wszystkie zamieszczone zdjęcia są mojego autorstwa, jeśli jest inaczej to to zaznaczam. Moje przygotowania do świąt są takie jak rok temu. Spędzimy je w trójkę, ja...
sprawy-male-i-duze.blogspot.com
Walczyć o prawdę nie jest złem: Taki sobie post :)
http://sprawy-male-i-duze.blogspot.com/2017/01/taki-sobie-post.html
Walczyć o prawdę nie jest złem. Środa, 4 stycznia 2017. Taki sobie post :). Zima już jest. W sumie „conieco” ale zawsze zima. W nocy spadł nawet obfity śnieg, by rankiem – prawie – stopniał. Mało go na polu. Taka kapryśna aura, ot co! Najgorszy jest silny wiatr. Siedzę w domu, jednak do sklepu wyjść muszę. Nikt tego za mnie nie zrobi. Młodszy trwa w pracy, Starszy, hmm … w kratkę. Ja? ULECZKO… nie mogę u Ciebie skomentować. Pokazuje się G a tego nie cierpię, wr. Udostępnij w usłudze Twitter. Było zimno, ...
motyllandia.blogspot.com
Codzienność.: lipca 2015
http://motyllandia.blogspot.com/2015_07_01_archive.html
W życiu trzeba się czasami wygadać, a jak nie ma się nikogo kto wysłucha, to i takie miejsce dobre. To moje miejsce i dla mojej potrzeby. Jeśli zajrzałeś, uszanuj moją prywatność, kultura w życiu to jedna z ważniejszych spraw. Nie zezwalam na kopiowanie treści, na komentarze nie odpowiadam a wulgarne będę usuwała, odwiedzam odwiedzających. Wszystkie zamieszczone zdjęcia są mojego autorstwa, jeśli jest inaczej to to zaznaczam. Wpadłam w wir wyjazdowo-zaprawowy. Kiedy wyjeżdżam czuję się .właściwie...Przez...
grazynek.blogspot.com
☆.:*´¨`*:. Punto e virgola .:*´¨`*:.☆: maggio 2012
http://grazynek.blogspot.com/2012_05_01_archive.html
160; ☆.:*´¨`*:. Punto e virgola .:*´¨`*:.☆. Venerdì 18 maggio 2012. Do mego przyjaciela Rządu. *:. Tekst pisany w pierwszej osobie, nie dotyczy mnie, ale może dotyczyć każdego z nas… może. Gotuję obiad. nie wiem co mi z tego wyjdzie, bo namieszałam nieco z warzywami. Wiesz, muszę się zadowalać tym, co wieczorem wyrzucą z warzywniaków, jest tego niewiele, ale dodam więcej soli i wszystko na pewno będzie smaczne! Domenica 6 maggio 2012. Nie zauważyłaś, że jestem blady? A bo wiesz, dzisiejszej nocy mi...
grazynek.blogspot.com
☆.:*´¨`*:. Punto e virgola .:*´¨`*:.☆: aprile 2012
http://grazynek.blogspot.com/2012_04_01_archive.html
160; ☆.:*´¨`*:. Punto e virgola .:*´¨`*:.☆. Domenica 22 aprile 2012. Czy możesz mi powiedzieć gdzie jesteś? Szymon przez chwilę udawał, że nie słyszy tego pytania, po prostu nie miał ochoty na nie odpowiedzieć. Zdawał sobie jednak sprawę, że Sandra z drugiej strony telefonu, oczekuje na jego wyjaśnienia. Sporo kosztuje sen z otwartymi oczami. Szukam ciebie przynajmniej od dwóch godzin. Czy możesz mi powiedzieć gdzie jesteś? 8211; spytała poirytowanym głosem niczym żona nieufająca swemu mężowi.
janumiro.blogspot.com
*** janumir ***: sierpnia 2011
http://janumiro.blogspot.com/2011_08_01_archive.html
Na granicy krzemu a rzeczywistością…. Dotrzeć do domu, rzucić marynarkę gdzieś w jakimś rogu, nie spoglądać nawet w stronę lodówki. Natychmiast do komputera. Połączyć się z netem i spędzić resztę dnia z nosem przyklejonym do monitora bez ruszania się z krzesła, nawet wówczas, gdy sąsiad dzwoni do drzwi. To jest takie normalne dla Marcina. Było wpół do siódmej kiedy monitor przemówił do niego po raz pierwszy. 8211; Zbliż się. Mężczyzna wcale nie był zaskoczony i zbliżył swoje oczy do ekranu. Marcin z wiel...