hcvirion.wordpress.com
Czerwiec | 2012 | hcvirion
https://hcvirion.wordpress.com/2012/06
Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni. Archive for Czerwiec, 2012. 31 tydzień za plecami🙂 Teoretycznie mogłabym już skończyć terapię, ponieważ wynik z 24 tygodnia okazał się ujemny🙂 Ale lekarka jednak woli pociągnąć dalej, aby zwiększyć szanse pozbycia się gada. Ale teraz już z górki. Wakacje tuż tuż. Pogoda nastraja pozytywnie. Plany wakacyjne też – Mazury! O powrocie do pracy we wrześniu na razie nie myślę. Na razie minus :) :) :). Bitwa skończona, ale walka jeszcze trwa! Blogi o hcv i nie tylko.
hcvirion.wordpress.com
Kwiecień | 2012 | hcvirion
https://hcvirion.wordpress.com/2012/04
Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni. Archive for Kwiecień, 2012. Jak już wspominałam wcześniej, po 17 strzale miałam drastyczny spadek formy😦 Jednak miałam nadzieję, że na Święta Bóg da mi siły. Święte Triduum Paschalne to najważniejsze dla mnie dni w roku. Jak można bez nich przeżyć Święta? No i stało się! Czułam się na tyle dobrze, by „dać radę”. Alleluja! Za cztery dni 21 zastrzyk. Cały czas do przodu. CHWAŁA PANU! Na razie minus :) :) :). Bitwa skończona, ale walka jeszcze trwa!
hcvirion.wordpress.com
Bitwa skończona, ale walka jeszcze trwa! | hcvirion
https://hcvirion.wordpress.com/2012/10/26/bitwa-skonczona-ale-walka-jeszcze-trwa
Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni. Bitwa skończona, ale walka jeszcze trwa! Październik 26, 2012. Tydzień temu wzięłam ostatni zastrzyk i tabletki! Na razie za wczesnie na poprawę samopoczucia, ale psychicznie odpoczywam. Już koniec! Na razie nie myślę, co będzie dalej. Chociaż już za trzy tygodnie wyniki badań, czy brak wirusa we krwi się utrzymał. Od męża dostałam z tej okazji Wielki Bukiet Róż🙂. Dzięki Bogu, że już koniec, że przynajmniej na razie koniec! Na razie minus :) :) :). Komentujesz korzys...
hcvirion.wordpress.com
Walka wygrana :) | hcvirion
https://hcvirion.wordpress.com/2013/05/29/walka-wygrana
Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni. Maj 29, 2013. Pół roku od zakończenia terapii wirus niewykrywalny we krwi! Kamień spadł mi z serca, chociaż nie był taki ciężki. Jakimś cudem byłam spokojna. Przez pół roku niewiele o tym myślałam. Zaczęłam się lekko denerwować na chwilę przed wykonaniem telefonu do p. doktor, której słowa brzmiały tak: „Mam dla pani bardzo dobre wiadomości….Jest pani zdrowa”. Życzę wszystkim borykającym się z terapią takich właśnie słów🙂. Na razie minus :) :) :). Właśnie mój telefon...
hcvirion.wordpress.com
Maj | 2012 | hcvirion
https://hcvirion.wordpress.com/2012/05
Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni. Archive for Maj, 2012. No i co dalej? Już 27 zastrzyk za mną. Następna wizyta 12 czerwca. I się okaże, czy nadal (w 24 tygodniu) był minus. Jeśli tak, mam szansę na skrócenie terapii. Chociaż lekarka chyba nie jest chętna. Będzie wolała pociągnąć dalej, żeby zwiększyć szansę wyleczenia. A ja się psychicznie nastawiałam na fajne wakacje z rodzinką w Kornwalii😦. Pożyjemy , zobaczymy🙂. Na razie minus :) :) :). Bitwa skończona, ale walka jeszcze trwa!
hcvirion.wordpress.com
Wrzesień | 2012 | hcvirion
https://hcvirion.wordpress.com/2012/09
Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni. Archive for Wrzesień, 2012. Oto 3 ostatnie dawki🙂. I jak się okazuje, człowiek do wszystkiego może przywyknać. Strach ma wielkie oczy. Mam nadzieję, że to sa ostatni goście w mojej lodówce. I że mimo, iż na dłuższa metę ratuja z rybawiryna życie, to nie chcę ich już więcej ogladać! Już nie mogę się doczekać powrotu do formy. Do jazdy na rowerze, biegania po schodach, baraszkowania z dziećmi na podwórku, niedługo na śniegu🙂 A maż czego nie może się doczekać?
hcvirion.wordpress.com
Na razie huraaaa!!! | hcvirion
https://hcvirion.wordpress.com/2012/06/25/na-razie-huraaaa
Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni. Czerwiec 25, 2012. 31 tydzień za plecami🙂 Teoretycznie mogłabym już skończyć terapię, ponieważ wynik z 24 tygodnia okazał się ujemny🙂 Ale lekarka jednak woli pociągnąć dalej, aby zwiększyć szanse pozbycia się gada. Ale teraz już z górki. Wakacje tuż tuż. Pogoda nastraja pozytywnie. Plany wakacyjne też – Mazury! O powrocie do pracy we wrześniu na razie nie myślę. No i co dalej? Koniec „laby”, pora wracać do pracy :(. Skomentuj Anuluj pisanie odpowiedzi.
hcvirion.wordpress.com
Maj | 2013 | hcvirion
https://hcvirion.wordpress.com/2013/05
Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni. Archive for Maj, 2013. Pół roku od zakończenia terapii wirus niewykrywalny we krwi! Kamień spadł mi z serca, chociaż nie był taki ciężki. Jakimś cudem byłam spokojna. Przez pół roku niewiele o tym myślałam. Zaczęłam się lekko denerwować na chwilę przed wykonaniem telefonu do p. doktor, której słowa brzmiały tak: „Mam dla pani bardzo dobre wiadomości….Jest pani zdrowa”. Życzę wszystkim borykającym się z terapią takich właśnie słów🙂. Na razie minus :) :) :).
hcvirion.wordpress.com
Na razie minus :) :) :) | hcvirion
https://hcvirion.wordpress.com/2012/12/11/na-razie-minus
Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni. Na razie minus :) :) :). Grudzień 11, 2012. 6 tygodni czekałam na wynik badania z zakończenia terapii! Bitwa skończona, ale walka jeszcze trwa! Na razie minus :) :) :)" (2). Styczeń 2, 2013 o 7:54 am. 🙂 oby kolejne wyniki były takie same! Będą takie same – wierzę w to! Grudzień 13, 2012 o 4:00 pm. Sanki świetna sprawa, ale Święta! To dopiero musi być radocha! Życzę jak najbardziej udanych i spokojnych. Nadal trzymam kciuki…. Skomentuj Anuluj pisanie odpowiedzi. Http:...
hcvirion.wordpress.com
No i co dalej? | hcvirion
https://hcvirion.wordpress.com/2012/05/30/no-i-co-dalej
Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni. No i co dalej? Maj 30, 2012. Już 27 zastrzyk za mną. Następna wizyta 12 czerwca. I się okaże, czy nadal (w 24 tygodniu) był minus. Jeśli tak, mam szansę na skrócenie terapii. Chociaż lekarka chyba nie jest chętna. Będzie wolała pociągnąć dalej, żeby zwiększyć szansę wyleczenia. A ja się psychicznie nastawiałam na fajne wakacje z rodzinką w Kornwalii😦. Pożyjemy , zobaczymy🙂. No i co dalej? Maj 31, 2012 o 3:35 pm. To tyle. Jeśli wyzdrowieję, będę cieszyć się życie...