drewnianaja.blogspot.com
Drewniana ja: Święta...gdzieś tam
http://drewnianaja.blogspot.com/2016/12/szelest-ozdobnego-papieru-ukradkiem-po.html
Piątek, 23 grudnia 2016. Szelest ozdobnego papieru, ukradkiem po szafach upychane prezenty, światełka na choince, ozdoby,. daleko, ale jednak po swojsku, tradycyjnie, tak jak wyniosło się z domu. Święta są chyba wyjątkowo trudnym czasem dla emigrantów. Zwłaszcza gdy spędza się je tak daleko. W te dni jakoś bardziej niż zwykle tęskni się za domem, za gwarem przy stole, za tym całym zamieszaniem wigilijnym, na które swego czasu trochę kręciło się nosem, gdy w domu. Zapachy roznoszące się po całym mieszkani...
drewnianaja.blogspot.com
Drewniana ja: Dzień matki :)
http://drewnianaja.blogspot.com/2016/05/dzien-matki.html
Czwartek, 26 maja 2016. Tydzień temu przy okazji porządkowania szuflad wpadło mi w w ręce pudełeczko pełne karteluszek i tak mi się rzewnie zrobiło i tak mnie rozczuliło i wprawiło w dobry nastrój. A że dzisiaj akurat święto wszystkich mamusiek, więc post jest jak znalazł. nie żeby ktoś go szukał ;). Ale jak tu się nie wzruszyć gdy czyta się między innymi takie słowa? Albo i takie . Tak więc mamusie wszystkiego najlepszego dla Was :). Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Cudowne s...
drewnianaja.blogspot.com
Drewniana ja: A ty kim jesteś, gdy nikt nie patrzy?
http://drewnianaja.blogspot.com/2016/10/a-ty-kim-jestes-gdy-nikt-nie-patrzy.html
Niedziela, 16 października 2016. A ty kim jesteś, gdy nikt nie patrzy? Kobieta podobno staje codziennie rano przed lustrem i zastanawia się, którą maskę przywdziać by pokonać trudności kolejnego dnia. Kiedyś pisałam o pozorach. A maski? Czasem zakładamy je celowo, czasem robimy to chyba bezwiednie. Może bronią nas one przed wybuchem własnym? A może ukrywają nasz brak siły w przypadkach gdy potrzebna byłaby siła równa Goliatowi? Maska nr 1- kobieta szczęśliwa nie wiadomo z jakiego powodu. Ostatnio jeden z...
drewnianaja.blogspot.com
Drewniana ja: Imprezowo - urlopowo.
http://drewnianaja.blogspot.com/2016/08/imprezowo-urlopowo.html
Niedziela, 28 sierpnia 2016. Było przedurlopowe szaleństwo w pracy, a potem pourlopowe szaleństwo w pracy. W pracy? Akurat. Pierwsza myśl po urlopie- kamieniołom. A sam urlop? Raz się żyje, tyle że pod koniec urlopu mój duch chciał wyzionąć, a dusza chciała do raju. Chociaż jak tak sobie teraz pomyślę, to mogłabym tak jeszcze raz :). A co tam. I było tak po naszemu, rodzinnie, po polsku i z tradycją. I znów mi się tęskni. Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. 28 sierpnia 2016 19:47.
drewnianaja.blogspot.com
Drewniana ja: Powroty...?
http://drewnianaja.blogspot.com/2016/07/powroty.html
Niedziela, 3 lipca 2016. Się było w Polsce, się przetańczyło dwa wesela, 6 dni minęło i się wróciło tutaj. Znowu. Chyba tak. Chyba zaczynam wracać, a nie bywać.tymczasowo. I tak sobie myślę, że dom jest tutaj w Norwegii i dom jest tam w Polsce. Każdy inny, a przecież każdy mój. I te podróże w jedną i w drugą stronę i za każdym razem powroty, już nie odjazdy. i emocje i oczekiwanie. Kiedyś - myślałam sobie, że nigdy nie będę mogła nazwać domem tego co tutaj, a jednak. Słyszę głosy tu i ówdzie, że nie będz...
drewnianaja.blogspot.com
Drewniana ja: To nie krytyka, to moje zdziwienie
http://drewnianaja.blogspot.com/2016/04/to-nie-krytyka-to-moje-zdziwienie.html
Piątek, 15 kwietnia 2016. To nie krytyka, to moje zdziwienie. Ludzie nigdy nie przestaną mnie zadziwiać. Ta notka wyszła długa, bo i moje zadziwienie jest ogromne. Tak więc Nowaki w zaciszu domowym tak, na siłowni zdecydowanie nie. Ale ja nie o tym, nie o tym, nie o tym. Zmierzam do tego, że skoro coś oglądać mi się chciało, to skakałam po youtube i trafiłam na video blog. Ł o m a t k o. I jeszcze raz ł o m a t k o. Takie rzeczy się filmuje i dodaje? No to ł o m a t k o raz jeszcze. I tak pani blogerka u...
drewnianaja.blogspot.com
Drewniana ja: Czy wiecie że....
http://drewnianaja.blogspot.com/2016/10/czy-wiecie-ze.html
Wtorek, 25 października 2016. Czy wiecie że. za granicą się nie pracuje, za granicą się leży, pieniądze lecą z nieba, opłaty robią się same, jedzenie rośnie na drzewach, a wszystko pozostałe wyskakuje jak królik z kapelusza? I jedyny problem, który spędza nam sen z powiek, to gdzie upchać te lecące bez ustanku pieniądze. Skarpet już brakuje, plecy bolą od zbierania, a mnie to nawet kolano siadło. Ot takie życie emigranta. Czasem do tego miodu wpadnie trochę dziegciu. Ale kogo to obchodzi? No patrz to mas...
drewnianaja.blogspot.com
Drewniana ja: Ten czas zadumy
http://drewnianaja.blogspot.com/2016/10/ten-czas-zadumy.html
Poniedziałek, 31 października 2016. Taki to czas, że nostalgia miesza się z zadumą. Człowiek pozwala zapukać do serca wspomnieniom o tych co odeszli. Zatrzymać się, zadumać, powspominać. Który to już rok? A czy romanse tęskne były jej udziałem? Czy była szczęśliwa, spełniona, a może jej świat kręcił się tylko wokół męża? A grób na skraju alejki porośnięty mchem, gdzie widnieje zdjęcie uśmiechniętego dziecka, z oczami okolonymi firanką gęstych rzęs i napis, że odeszło do aniołków w wieku lat dwóch. Cz...
drewnianaja.blogspot.com
Drewniana ja: Kiedy obczyzna staje się domem
http://drewnianaja.blogspot.com/2016/01/kiedy-obczyzna-staje-sie-domem.html
Wtorek, 19 stycznia 2016. Kiedy obczyzna staje się domem. Z początku człowiek wyjeżdża by zarobić przysłowiowe parę groszy, by stanąć na nogi i móc ruszyć do przodu, by nie musiał przeliczać czy starczy mu pieniędzy aby zrobić następny krok. Bo przecież przyjechało się tutaj tylko na chwilę, na moment, nie na zawsze. Kupuje się mieszkanie do w spółki z bankiem, sprowadza rodzinę i znów trzeba uczyć się być razem, oswajać codzienność, przeskakiwać góry problemów piętrzących się przed emigrantem. Po drodze...
drewnianaja.blogspot.com
Drewniana ja: Czas napisać podanie o czas...
http://drewnianaja.blogspot.com/2016/11/czas-napisac-podanie-o-czas.html
Niedziela, 27 listopada 2016. Czas napisać podanie o czas. Niech ktoś zatrzyma wreszcie świat ja wysiadam tralalala. taaa wielkie mi tralalala, a czasu brak na wszystko. Czas daje sobie czadu, a mnie przy okazji popalić i zapitala jak głupi. Zadyszkę już mam. Czasem mam wrażenie, że jeszcze się nie położę, a już muszę wstawać i na odwrót ledwo wstanę, a tu już wieczór. I tak na okrągło i w koło Macieju, czy jak kto woli dookoła Wojtek. Czas zwariował. Po co on tak gna. Gdzie mu się tak śpieszy? Czasem ma...