popaprancyinni.blogspot.com
POPAPRAŃCY: czerwca 2014
http://popaprancyinni.blogspot.com/2014_06_01_archive.html
Środa, 25 czerwca 2014. Ledwo, bo ledwo, z wywieszonym jęzorem, głośno sapiąc, ale oto był kres mojej wędrówki. Wdrapałem się na szczyt Rysów, przełamując własny strach i lęk wysokości. Samotny marsz okazał się sukcesem. Wyrzeczenie, palący ból mięśni w nogach, płacz na końcu nosa. Dokonałem rzeczy, o której myślałem, że jest dla mnie niewykonalna. Dla ciebie, Wiktor. Zdobyć Rysy. Dla Wiktora. Taki był mój cel. Czy zjawił się w tym niewinnym podmuchu wiatru? Zaczepnym, zachęcającym, podnoszącym na duchu ...
popaprancyinni.blogspot.com
POPAPRAŃCY: maja 2014
http://popaprancyinni.blogspot.com/2014_05_01_archive.html
Piątek, 30 maja 2014. Epizod 123. Rozterki Bartka /22 ostatni/. Czekałem na Filipa do późna w nocy. Nasłuchiwałem ze swojego pokoju jego powrotu, wyczulony na każdy szmer, każdy krok na klatce schodowej, szuranie o wycieraczkę. Męczyłem książkę, czytając po kilka razy jedno i to samo zdanie, nic z niego nie rozumiejąc, a w ten sposób próbując zapanować nad ogarniającym snem. W końcu zasnąłem. Nie wytrzymałem. Środek dnia. Przespałem całą noc, nawet nie wiem, czy Filip wrócił do mieszkania. Wyjeżdżam - od...
popaprancyinni.blogspot.com
POPAPRAŃCY: lutego 2014
http://popaprancyinni.blogspot.com/2014_02_01_archive.html
Czwartek, 13 lutego 2014. A dzisiaj ładowałem baterie, by potem stawiać czoła zmartwieniom i problemom. Skoro wciąż mnie gryzie, skoro wciąż myślę o Wiktorze i tęsknię za nim, to chyba nie była taka dobra. Od soboty Wiktor już nie pojawił się w pensjonacie. Nie nachodził, nie dzwonił. Pogodził się z utratą? Dotarło wreszcie do niego, że nie będziemy razem? Że jego miejsce jest przy Konradzie, który nie potrafi bez niego żyć, a z którym spędził już kilka dobrych lat? Przypomniało mi się nasze pierwsze spo...
popaprancyinni.blogspot.com
POPAPRAŃCY: Epizod 123. Rozterki Bartka /22 ostatni/.
http://popaprancyinni.blogspot.com/2014/05/epizod-123-rozterki-bartka-22-ostatni.html
Piątek, 30 maja 2014. Epizod 123. Rozterki Bartka /22 ostatni/. Czekałem na Filipa do późna w nocy. Nasłuchiwałem ze swojego pokoju jego powrotu, wyczulony na każdy szmer, każdy krok na klatce schodowej, szuranie o wycieraczkę. Męczyłem książkę, czytając po kilka razy jedno i to samo zdanie, nic z niego nie rozumiejąc, a w ten sposób próbując zapanować nad ogarniającym snem. W końcu zasnąłem. Nie wytrzymałem. Środek dnia. Przespałem całą noc, nawet nie wiem, czy Filip wrócił do mieszkania. Wyjeżdżam - od...
popaprancyinni.blogspot.com
POPAPRAŃCY: marca 2014
http://popaprancyinni.blogspot.com/2014_03_01_archive.html
Czwartek, 20 marca 2014. O mały włos padłbym trupem na zawał serca, kiedy w progu pensjonatu zobaczyłem Wiktora. Zaniemówiłem z wrażenia. Wytrzeszczyłem oczy, żeby się upewnić. Ale tak, to był on. Spojrzał na mnie z politowaniem. Jego oczy przeszyły mnie na wskroś. W głosie wyczułem kpinę. - A co ty myślisz, że jesteś pępkiem świata? Przyszedłem do Anieli, nie do ciebie. Nie wierzyłem jego słowom. Obrażasz mnie. - Czułem się potwornie głupio, słysząc jego odpowiedź. - To nie jest miłe. Wyprułem za Wiktor...
popaprancyinni.blogspot.com
POPAPRAŃCY: Epizod 124.
http://popaprancyinni.blogspot.com/2014/06/epizod-124.html
Środa, 18 czerwca 2014. Wciąż przebywałem na terminalu. Od kilku dobrych minut stałem w jednym miejscu. Wrosłem w ziemię, jakbym zapuścił korzenie. Bałem się, że jeśli zrobię niespodziewanie jakikolwiek krok, nogi ugną się w kolanach i padnę jak długi. Na ustach czułem gorący pocałunek, tak niewiarygodny, że aż niemożliwy. Szok, niedowierzanie, zdziwienie i strach - te uczucia mieszały się ze sobą. Co miałem zrobić? To, co przed momentem miało miejsce, było wprost szalone i nieprawdopodobne. Jeśli chciał...
popaprancyinni.blogspot.com
POPAPRAŃCY: października 2013
http://popaprancyinni.blogspot.com/2013_10_01_archive.html
Wtorek, 29 października 2013. Epizod 80. Rozterki Bartka /2/. Gwar, tłok, w pizdu ludzi na peronie. I jak na złość wszyscy czekający na pociąg do Krakowa. A ja myślałem, że to Warszawa tak przyciąga. Każdy z walizką, z torbą podróżną, niektórzy z kolorową reklamówką z Empiku lub H&M. Pewnie w tej reklamówce był bagaż podręczny. Pech jednak chciał, że podróż powrotna do Krakowa miała się okazać brzemienna w skutkach. Już na ruchomych schodach, kiedy zjeżdżałem na peron dostrzegłem jego. Aż mnie za...Chcia...
popaprancyinni.blogspot.com
POPAPRAŃCY: stycznia 2014
http://popaprancyinni.blogspot.com/2014_01_01_archive.html
Środa, 29 stycznia 2014. Ciche pukanie do drzwi oderwało moje myśli znad papierów rozrzuconych na stole. Goście? Pomyślałem zaskoczony. Niemożliwe, odpowiedziałem sobie natychmiast. Do niedzieli mamy wszystkie pokoje zajęte. Kogo licho niesie tuż po Nowym Roku? Chyba że to sąsiadka wpadła do Anieli na pogaduchy. Cześć - rzekł z uśmiechem. - Nie mieliśmy okazji poznać się wcześniej. Znamy się w sumie z widzenia. Nie wiem czy mnie pamiętasz. Prawda, że ładnie go nazwałem? Byłem ciekaw jego reakcji. Wskazał...
SOCIAL ENGAGEMENT