nanishi.blogspot.com
Moje zapiski.: listopada 2013
http://nanishi.blogspot.com/2013_11_01_archive.html
Niedziela, 3 listopada 2013. Dorosłość zaczyna się wtedy, kiedy kończy się legitymacja.". Wkraczam w nowe życie z mega długami u rodziców (niby nie oczekują, że im oddam kiedyś tam, ale jednak.). Nie dość, że podyplomówka 2.300zł, to za moje darmowe praktyki w Szczecinie wychodzi teraz około 250/300zł miesięcznie za dojazd. I wiem, że łapię doświadczenie w zawodzie. I wiem, że lepiej tak, niż nie robić nic. Kiedyś jeszcze się odbiję i będę bogata. :D. Cry, cry baby.
nanishi.blogspot.com
Moje zapiski.: lutego 2013
http://nanishi.blogspot.com/2013_02_01_archive.html
Poniedziałek, 18 lutego 2013. O ile wyrwanie pierwszej ósemki poszło sprawnie, wszystko się zagoiło i w ogóle, o tyle po wyrwaniu drugiej przeżyłam swojego rodzaju załamanie zdrowotne. Piątek wieczór, my sobie pięknie gramy w Cywilizację (graliśmy nawet w ekipie międzynarodowej), aż mnie nagle zaczyna boleć szczęka i głowa. Apap Extra, godzina ponad spokoju, nagle dreszcze, 37,8. Ale na pocieszenie dzisiaj zmaterializował się Tardis na moim biurku. (Tak, wiem ile mam lat.). Post na nowego bloga dodany.
musta-kissa.blogspot.com
"Całkiem sam w czterech czarnych łapach"
http://musta-kissa.blogspot.com/2012/02/imprezy-w-finlandii-ssa-do-potegi-drogo.html
Całkiem sam w czterech czarnych łapach". Sobota, 18 lutego 2012. Imprezy w Finlandii ssą do potęgi! Drogo, drogo, drogo i ludzie się zachowują jakby spędzili pół roku zamknięci w jaskini gdzieś w ciemnym lesie. 18 lutego 2012 09:29. A jakiej marki piwo cenisz najbardziej, jeśli byś kolczyki chciała? A co do imprez, to współczuję. :(. 19 lutego 2012 04:28. Żubry oczywiście;D, ale fajny by był też na przykład kufel z piwem, nie? 19 lutego 2012 06:55. 19 lutego 2012 11:35. 19 lutego 2012 13:29. Bo zabiorę s...
musta-kissa.blogspot.com
"Całkiem sam w czterech czarnych łapach": Cry, cry baby
http://musta-kissa.blogspot.com/2012/05/wczoraj-pierwszy-raz-od-niepamietnych.html
Całkiem sam w czterech czarnych łapach". Czwartek, 17 maja 2012. Cry, cry baby. Wczoraj pierwszy raz od niepamiętnych czasów płakałam przez faceta ;o. Jednak okazał się jednym z tych porządnych, zaraz po tym jak mu napisałam, że jestem wkurzona i rozczarowana przeprosił iii mega się zreflektował poprawiając mi humor :D. W ogóle to ostatnio jestem jakaś podatna na uczucia i emocje. Co ma swoje plusy i minusy oczywiście . Ja - Vappu (1.05) - Centrum Helsinek. Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom).
musta-kissa.blogspot.com
"Całkiem sam w czterech czarnych łapach": Singin
http://musta-kissa.blogspot.com/2012/04/singin.html
Całkiem sam w czterech czarnych łapach". Czwartek, 26 kwietnia 2012. Jakiś czas temu postanowiłam zacząć pracować nad swoim głosem, bo cały czas mówię o tym a kończy się tylko na śpiewaniu pod prysznicem, albo podczas odkurzania ;P. Codziennie rano wykonuje ćwiczenia na rozgrzanie głosu, już odkryłam, że mój rodzaj głosu to alt :D. Na razie idzie całkiem nieźle, przynajmniej nie chrypię i głos mi się nie załamuje przy wykonywaniu najprostszych dźwięków. Wnioski po tym doświadczeniu: Mój mózg słyszy mój g...
musta-kissa.blogspot.com
"Całkiem sam w czterech czarnych łapach": Reconnect
http://musta-kissa.blogspot.com/2011/12/reconnect.html
Całkiem sam w czterech czarnych łapach". Poniedziałek, 5 grudnia 2011. Co tu dużo mówić, nerwy miałam w strzępach, dvd w dodatku też mi nie działało (no TV), o wszystkich wydarzeniach w Dżenewie dowiadywałam się właściwie tylko z neta, więc czarna dupa. Aż tu nagle 3 dni temu, włączam moją kochaną weterankę komputerową i wszystko zaczyna działać. No cóż, kobieta zmienną jest;]. Obiecuję, że postaram się przywieźć ze sobą tak dużo taniego nietaniego wina ile dam rady. 7 grudnia 2011 07:18.
musta-kissa.blogspot.com
"Całkiem sam w czterech czarnych łapach": Alpy!
http://musta-kissa.blogspot.com/2011/10/alpy.html
Całkiem sam w czterech czarnych łapach". Poniedziałek, 24 października 2011. W sumie to nawet lepiej bo widoki na MB i resztę koleżków niesamowity, no i góra zdobyta o własnych siłach, a nie kolejką jak to planowałam na MB;P. Samo Chamonix urocze, muszę tam jeszcze wrócić. Taka typowo górska wioseczka z klimatycznymi barami i kawiarniami. Mi zapachniało wczoraj świętami jak nic;). Lac Blanc (białe jezioro). Lac Blanc. France. 25 października 2011 01:00. Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom).
nanishi.blogspot.com
Moje zapiski.: Berlinium.
http://nanishi.blogspot.com/2014/09/berlinium.html
Wtorek, 23 września 2014. Taka praca, że dziś pobudka o 4, podróż do Berlina na lotnisko, odbiór gości i powrót o 10. Jutro odbiór o 11, powrót o 17. Czad Nie ma to jak jednodniowe wypady na Berlin. Mam nadzieję, że jutro kupię jakieś słodkości, bo dzisiaj nie miałam czasu. ;). Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom). Cry, cry baby. Szablon Simple. Technologia Blogger.
nanishi.blogspot.com
Moje zapiski.: kwietnia 2013
http://nanishi.blogspot.com/2013_04_01_archive.html
Czwartek, 4 kwietnia 2013. Umarł król, niech żyje król. Umarł król, niech żyje król. Chociaż w tym przypadku, powinno być:. Umarła królowa, niech żyje królowa. Tak, po okoł o 5 latach, umarła moja laptop ica. :( :(. Karta graficzna się posypała, a to równoznaczne jest ze śmiercią. Także musiałam kupić nowego laptopa. Tak, ja biedna, nie posiadająca (poza styp endium naukowym). Dell XPS M1530 odszedł. Niech żyje. I też jest do kobietka. Także mam w końcu dostęp do internetu, do bloga, do f ejsa.